FOTO : Pixabay.com
W pierwszym półroczu 2021 w naszym powiecie jest więcej urodzin niż zgonów. Piszemy o tym w Reporterze nr 8 z dnia 24.02.2022 na stronie 5. I jeszcze to, że taka przewaga tylko w jednym, naszym, powiecie na Podkarpaciu. To chyba najlepsza informacja, jaka do mnie dotarła w ciągu ubiegłego tygodnia. Bo to dzieci zmuszają nas do działania. To rosnąca liczba dzieci powoduje, że przybywa miejsc pracy. To dzieci i ich potrzeby wymuszają wzrost w każdej dziedzinie życia. Żłobki, przedszkola, szkoły, pracownicy, sklepy, usługi, lokale gastronomiczne, budownictwo – wszędzie napędzają gospodarkę dzieci.
Nasze dzieci muszą być jednak dobrze kształcone i zdrowe. A to drugie wymaga łatwego dostępu do lekarzy pierwszego kontaktu i specjalistów. W naszym powiecie w różnych miejscach jest z tym poważny kłopot. Lekarze są przepracowani, a z drugiej strony coraz trudniej się do nich dostać. Do tych, którzy pracować chcą. Bo decyzje i absurdalne zalecenia płynące z Warszawy umożliwiły niektórym medykom odwrócenie się od potrzeb pacjentów. Absurdalne i groźne dla zdrowia teleporady, testowanie zamiast leczenia i inne (dla naszego dobra) przeszkody i limity w dostępie do lekarzy spędzały i nadal spędzają wielu rodzicom sen z powiek.
Jest zdecydowanie lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Mimo to trzeba powiedzieć, że histeria podsycana na konferencjach prasowych w Warszawie szła w dół. I to przez nią cierpią nie tylko ci, którym odmawia się normalnego, sprawnego i pełnego dostępu do lekarzy. Cierpią też lekarze. Ci, którzy usiłują pogodzić wodę z ogniem. Leczyć i jednocześnie utrzymywać wydumane prze polityków i ich klakierów standardy.
Miałem ostatnio kontakt z lekarzem. Dobrym, doświadczonym, poświęcającym się pacjentom. Przypomniał mi, że znalazł się na pierwszej stronie „Reportera” na początku pandemii i prostował doniesienia na swój temat. Wróciłem do tego tekstu. Zabrakło w nim wyjaśnień samego zainteresowanego. Mogę tłumaczyć dziennikarza okolicznościami, jakie miały wtedy miejsce i naszą nieporadnością w nawale sprzecznych informacji. Wolę jednak przeprosić, bo okazało się, że to histeria pacjentów, ale też służb takich jak Sanepid spowodowała, że zdrowy, potrzebny człowiek nie mógł leczyć. A my o tym poinformowaliśmy, zapewne jeszcze komplikując jego sytuację.
Z tego wydarzenia płynie jednak też nauka. Ceńmy lekarzy, którzy leczą. Którzy przyjmują, którzy nie odmawiają pomocy i nie szukają pretekstu, by się odciąć. Dziękujmy im i dbajmy o nich.
Ostatnie dwa lata pokazały, że najbardziej śmiertelne dla dorosłych i niebezpieczne dla dzieci są wprowadzane absurdalne utrudnienia w dostępie do medycyny. I dorosłych i dzieci trzeba leczyć, wykrywać choroby i niszczyć je w zarodku. Ostatnio kazano nam wierzyć w to, że testy i szczepienia zastąpią szybki i pełny dostęp do lekarzy, przychodni i szpitali. Żadna szmatka na twarzy, propaganda ani strach przed innymi nie zastąpi zwykłego leczenia. Trzeba go dla nas i dla naszych dzieci. Dla przyszłości tego powiatu i kraju.
Wojciech Naja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS