A A+ A++

Już tylko osiem kolejek pozostało do końca sezonu 2021/2022 PGNiG Superligi mężczyzn. Każda z drużyn w stawce walczy o jak najwyższą lokatę. Zarówno w Gdańsku jak i Kaliszu czuć ogromny niedosyt, zwłaszcza po meczach rundy rewanżowej, które nie przyniosły poprawy sytuacji w tabeli ligowej. W sobotę (12 marca) o godzinie 19:00 gracze Torus Wybrzeża albo Energi MKS-u będą bliżej odpowiedzi na pytanie, jaki cel na końcówkę sezonu jest jeszcze możliwy do zrealizowania.

Oba zespoły miały nadzieję, że powrót na parkiety PGNiG Superligi będzie wyglądał zgoła inaczej. Kaliszanie w pięciu spotkaniach wyszarpali 4 punkty (Górnik Zabrze oraz Chrobry Głogów). Gdańszczanie z kolei dopiero w ostatniej kolejce przełamali niekorzystną serię meczów i po raz drugi w obecnych rozgrywkach pokonali „spokojnie jedną” Górnika Zabrze (25:24). Dzięki temu udało im się zdystansować nieco od ekip, które za ich plecami zaczęły gromadzić sporo punktów.

Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak tlenu. Presja była już bardzo duża, ale to nie pierwszy raz, kiedy musimy sobie z nią radzić. Wygrywamy znowu jedną bramką w końcówce, podobnie jak pół roku temu w Zabrzu. Ogromnie to cieszy, dwa razy skończyło się to na naszą korzyść i bardzo się cieszymy z tych trzech punktów – mówił z ulgą po spotkaniu Miłosz Wałach, jeden z bohaterów gdańszczan w starciu z Górnikiem.

Gdańszczanie poczuli zatem olbrzymią ulgę i do Kalisza na pojedynek 19. serii wybiorą się w zdecydowanie lepszych nastrojach niż ostatnio. W ekipie MKS-u z pewnością liczono co najmniej na przebicie wyniku sprzed roku, a może nawet zagrożenie ekipom TOP4. Już teraz jednak kaliszanie do czwartego Piotrkowianina tracą 10 punktów, ale do szóstego miejsca (które zajęli na koniec sezonu 2020/21) zaledwie dwa (Górnik 25 pkt, Kalisz 23 pkt), więc jest nadzieja na powtórkę sprzed roku.

Na pewno gracze MKS-u przed własną publicznością tanio skóry nie sprzedadzą, o czym przekonały się ekipy Azotów-Puławy czy Łomży Vive Kielce. Ostatni raz piłkarzom ręcznym Torus Wybrzeża udało się zwyciężyć w Kalisz Arenie w 2018 roku po bardzo zaciętym boju. Od tamtego czasu Energa MKS w każdym meczu był górą. W obecnym sezonie przed gdańską publicznością szczypiorniści Pawła Nocha zwyciężyli gładko 30:24 i z pewnością taki rezultat wzięliby i teraz w ciemno.

Czy Torus Wybrzeżu uda się pójść za ciosem i pokonać niewygodnego przeciwnika w jego własnej hali, przekonamy się już 12 marca (sobota) o godzinie 19:00. Transmisja w Emocje.TV.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDodatek do emertury strażaka OSP. Kto może dostać?
Następny artykuł“Jeśli tracimy kulturę, tracimy tożsamość”. Ukraińcy ratują swoje zabytki