Wojna na Ukrainie. Czternasty dzień rosyjskiej inwazji [RELACJA NA ŻYWO]
W Pogotowiu Społecznym na ul. Ratajczaka drzwi się praktycznie nie zamykają. Wchodzą i wychodzą całe rodziny z dziećmi. Mali i duzi niosą paczki z pieluchami, ubrania, chemię, siatki z jedzeniem.
– Jesteśmy zarzuceni ubraniami. Ale cały czas je zbieramy – mówi Agnieszka z Pogotowia Społecznego, którą zagaduję przy sortowaniu rzeczy. Dyżurujący dbają, by wszystko na półkach i wieszakach było poukładane numerami. W witrynie lokalu sterty pluszaków. Są nawet torby na wydanie, gdyby ktoś nie zabrał swojej. – Najbardziej potrzeba środków higieny, żywności z długim terminem. Także słodyczy dla dzieci. Czy leków – takich jak syropki dla najmłodszych – wylicza Agnieszka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS