Jednocześnie rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku podkom. Marta Lewandowska podkreśla, że mężczyzna nie ma statusu osoby podejrzanej. – Jest poszukiwany do wyjaśnienia okoliczności śmierci trzech chłopców w wieku od 8 do 17 lat – wyjaśnia.
W dniu zdarzenia podano błędny wiek najmłodszego z chłopców – początkowo miał mieć 7 lat. Dziś policja potwierdza, że poszukiwany Radosław Kolasiński był jego ojcem.
Mężczyzna pod nieobecność matki miał zająć się chłopcami. Kiedy do domu weszli strażacy, jego nie było w domu. Znaleziono za to ciała trojga chłopców, u wszystkich były rany cięte szyi.
Radosław Kolasiński poszukiwany z wody, powietrza i na lądzie. W Płocku i powiecie
W związku z poszukiwaniami 42-latka wykorzystano psy tropiące i helikopter. Na wodzie działania prowadzili druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej ze Słupna. W środę po południu w rejonie Wisły udało się odnaleźć samochód, którym poruszał się płocczanin.
“Po kilku godzinach policja odnalazła porzucony samochód w Wykowie między wałami” – napisali strażacy w mediach społecznościowych.
W związku ze sprawą intensywne czynności prowadzi kilkudziesięciu policjantów. Śledztwo prowadzi płocka Prokuratura Rejonowa, która wyraziła zgodę na publikację wizerunku 42-latka.
Według policji mężczyzna mógł mieć na sobie ciemną kurtkę z odblaskowym napisem HI-TEC umieszczonym na piersi, ramieniu i plecach, do tego czapkę, szalik typu komin w kolorze zielono-niebieskim, a na stopach niebieskie buty sportowe. Dodano, że poszukiwany ma specyficzny styl poruszania się – stopy stawia do zewnątrz, a jego chód jest szybki.
Jeśli ktokolwiek posiada informację o miejscu przebywania poszukiwanego bądź dysponuje innymi istotnymi dla tej sprawy informacjami, które mogą doprowadzić do jego odnalezienia, proszony jest o pilny kontakt z policją 112 lub 47 705 16 00, 47 705 16 01.
Sąsiedzi z osiedla Wyszogrodzka w Płocku: To było zabójstwo
Przypomnijmy, że do potrójnego zabójstwa doszło w środę w jednym z domów na osiedlu Wyszogrodzka w Płocku, niedaleko punktu z częściami motoryzacyjnymi. Na miejscu dowiedzieliśmy się od jednej z sąsiadek, że najstarszy z chłopców miał dziewczynę, która w czwartek rano nie mogła się z nim skontaktować. Bezskutecznie waliła do drzwi. Ostatecznie na miejsce wezwano strażaków, którzy odkryli ciała trojga chłopców.
Ludzie, których spotkaliśmy, byli pewni, że doszło do zabójstwa. Matki nie było podczas dramatycznych wydarzeń w domu. Jak usłyszeliśmy, wyjechała z córką do Warszawy do szpitala.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS