A A+ A++

Ostatnio docierają do nas informacje, że ludzie dobrego serca z całego powiatu bardzo chętnie pomagają uchodźcom z Ukrainy. Pojawiają się zarówno posty, które zalewają media społecznościowe, jak i telefony czy wiadomości do koordynatorów wolontariatu, a nawet mediów. Okazuje się, że częste telefony dezorganizują pracę wolontariuszy. Przedstawiamy więc, jak można pomóc, ale z głową.

REKLAMA


Zbiórki ubrań, jedzenia, czy innych artykułów, które mogą przydać się Ukraińcom przebywającym obecnie w naszym powiecie zyskały wielką popularność. Jest jednak pewien problem – część z rzeczy jest już niepotrzebna. Dostajemy informacje o walających się pod nogami wolontariuszy i uchodźców rzeczach, a nawet psującym się jedzeniu w ośrodkach zbierających dary czy przyjmujących gości ze wschodu. Ponadto koordynatorzy działań otrzymują codziennie wiele telefonów z pytaniami, co jeszcze jest potrzebne.

REKLAMA

Jak się okazuje nadmiar chęci może czasem przeszkadzać. Teraz, gdy większość rzeczy jest już zebrana w wystarczającej, a nawet nadmiernej liczbie, trzeba „wcisnąć hamulec” i czekać na odpowiednie informacje ze strony ośrodków i punktów, w których przebywają Ukraińcy.

Źródło: Archiwum

Jeśli ktoś chce przekazać jakieś rzeczy na rzecz naszych wschodnich sąsiadów powinien skonsultować to poprzez specjalnie na ten cel przygotowaną grupę na Facebooku (link TUTAJ). Tam codziennie pojawiają się posty ludzi dobrych serc i jest to źródło najświeższych informacji. Ponadto aktywni są też koordynatorzy, którzy nie mają czasu na odpisywanie na wiadomości, czy odbieranie masowych telefonów: z ramienia powiatu koneckiego to Beata Kij, z ramienia gminy Końskie Izabella Szmit oraz Małgorzata Augustyniak. Na bieżąco udostępniają oni informację na temat aktualnego zapotrzebowania w konkretnych miejscach. W grupie można też zaoferować swoją pomoc w podwiezieniu uchodźców na stację kolejową, do konkretnego miasta czy choćby na zakupy. W tym celu powstał post napisany przez Dominikę Stefańczyk, która zarządza działającymi codziennie w ośrodkach na Sielpi strzelcami z Jednostki Strzeleckiej 2026 Końskie oraz lokalnego Zakładu Doskonalenia Zawodowego.

Obecnie zbiórki rzeczy prowadzone są w: Hufcu ZHP Końskie przy ul. Robotniczej, Miejsko-Gminnym Domu Kultury przy ul. Mieszka I oraz ośrodkach Łucznik, Kasia, Kuźnica i Energetyk w Sielpi. Apelujemy jeszcze raz: warto przynosić dary dopiero po kontakcie z punktami i zapytaniu o realne zapotrzebowanie.

Źródło: Archiwum

Koordynatorzy apelują o ograniczenie wykonywanych połączeń jedynie do spraw naprawdę ważnych lub urzędowych.

Wiemy, że niektórzy są gotowi przyjąć uchodźców pod swój dach. W tym celu należy zaoferować swoją pomoc na stronie internetowej uasos.org. Można też kontaktować się z Ukrainką mieszkającą od lat w Końskich Allą Pobereżną pod numerem 668 598 809. Jest ona niezwykle zaangażowana w pomoc swoim rodakom i niemal codziennie otrzymuje zapytania od nich dotyczące dostępnych miejsc zamieszkania. Gotowość do przyjęcia uchodźców do siebie należy też zgłosić do powiatowej koordynatorki pod adresem e-mail: [email protected].

Na poniższej grafice znajduje się oficjalna informacja w języku Ukraińskim, która tłumaczy, gdzie i jak szukać pomocy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkutecznie postawili się urzędnikom
Następny artykułHelios Starachowice zaprasza na FILMOWE PORANKI: 44 Koty, cz. 12