We wtorkowy wieczór rozpoczęły się rewanżowe spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na pierwszy ogień poszły starcia Bayernu Monachium z Red Bullem Salzburg i Liverpoolu z Interem Mediolan. Oba mecze zapowiadały się niezwykle ciekawie i rzeczywiście nie zawiodły oczekiwań.
Szczególnie emocjonujący był pojedynek na Allianz Arenie. W pierwszym spotkaniu pomiędzy Bayernem a Salzburgiem padł absolutnie niespodziewany remis 1:1 i to uratowany w ostatnich minutach przez Kingsleya Comana.
Robert Lewandowski show. Hat-trick w 11 minut
Tym razem miało być już zupełnie inaczej i rzeczywiście zaczęło się wyśmienicie dla gospodarzy. Już w 13. minucie spotkania. Sędzia podyktował rzut karny dla Bayernu po tym jak Woeber sfaulował Roberta Lewandowskiego.
Polak sam podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i pewnym strzałem pokonał Koehna. Było to już 10 trafienie polskiego napastnika w tym sezonie Ligi Mistrzów i dzięki niemu przełamał swoją niemoc strzelecką utrzymującą się w dwóch poprzednich spotkaniach.
Na kolejne trafienie Polaka nie trzeba było długo czekać, bo już po dziewięciu minutach wykorzystał drugi rzut karny, uderzając dokładnie w ten sam róg. Jednak jakby mało było geniuszu Lewandowskiego jak na jeden wieczór, to po kolejnych dwóch minutach byliśmy świadkami jego kolejnego trafienia. Tym razem jednak nie z rzutu karnego, a po sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Chwilę później czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Serge Gnabry. Bayern Monachium bardzo szybko wyszedł więc na prowadzenie 4:0 i w tej chwili jest niemal pewny awansu do ćwierćfinału rozgrywek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS