McDonald’s, Coca-Cola, PepsiCo i Starbucks to kolejne zagraniczne spółki, które zdecydowały się na zawieszenie działalności w Rosji po jej agresji na Ukrainę. Na podobny ruch zdecydował się wcześniej m.in. Yum Brands, właściciel sieci KFC.
McDonald’s ogłosił we wtorek, że tymczasowo zamyka około 850 restauracji w Rosji. Prezes spółki Chris Kempczinski zapowiedział, że pomimo wstrzymania wszelkich operacji, koncern będzie wypłacał pensję swoim 62 tys. rosyjskich pracowników.
Restauracje McDonald’s w Rosji i Ukrainie stanowią rocznie około 9 proc. przychodów koncernu i 3 proc. zysku operacyjnego.
McDonald’s pełnił w Rosji symboliczną rolę. Sieć otworzyła pierwszą restaurację w Moskwie 32 lata temu, jeszcze za czasów Związku Radzieckiego.
Sieć kawiarni Starbucks również we wtorek zawiesiła działalność w Rosji, ale w przeciwieństwie do McDonald’s udział przychodów z tego kraju nie był znaczący.
Wstrzymanie inwestycji w Rosji ogłosiły też dwaj amerykański liderzy rynku napojów, czyli Cola-Cola i PepsiCo. Ta druga firma jednak nie wycofuje się całkowicie z rosyjskiego biznesu: będzie nadal sprzedawać niektóre kluczowe produkty, jak żywność dla niemowląt.
W przypadku Coca-Cola biznes w Rosji i Ukrainie stanowiły w 2021 roku 1 do 2 proc. skonsolidowanych przychodów operacyjnych netto i zysku operacyjnego.
Również Yum Brands Inc, spółka matka m.in. sieci KFC, wstrzymuje inwestycje w Rosji, która jest kluczowym rynkiem dla spółki, zapewniając jej rekordowy rozwój w zeszłym roku.
Yum Brands posiada w Rosji co najmniej 1000 lokali KFC i 50 restauracji Pizza Hut; prawie wszystkie działają jako niezależne franczyzy. Spółka w poniedziałek na swojej stronie internetowej podała, że “zawiesiła wszelkie inwestycje i rozwój restauracji w Rosji, podczas gdy nadal ocenia dodatkowe opcje”. (PAP Biznes)
pr/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS