A A+ A++

Miasto pomaga nie tyko bezpańskim psom i kotom znalezionym na ulicach, ale i dzikim zwierzętom, które ulegną wypadkom lub zbłąkane trafią na nasze drogi czy… do mieszkań. W ubiegłym roku pomocy potrzebowało między innymi kilka saren, jeż i nietoperz.

Fot. Robert Wierzchnicki/Pexels

Od stycznia ubiegłego roku bezdomnymi zwierzakami z Lubina zajmuje się Schronisko ze Świdnicy i to właśnie tam trafiają teraz psy i koty znalezione na ulicach miasta i to stamtąd mogą je odebrać właściciele. W 2021 roku miasto udzieliło pomocy 53 zwierzętom: 27 psom, 11 – kotom i 15 – innym zwierzakom, np. gołębiom, sarnom oraz jeżom.

Większość ze znalezionych na ulicach naszego miasta psów wróciła do dotychczasowych domów. Według danych Urzędu Miejskiego w Lubinie, 12 psiaków zostało odebranych przez właścicieli. 8 psów zostało zaadoptowanych i znalazło zupełnie nowe domy. Reszta nie miał takiego szczęścia i trafił do schroniska.

Fot. Edgar Daniel Hernández Cervantes/Pexels

Z kotami sprawa nie jest już taka prosta, bo miasto pomaga zarówno domowym, które się zgubiły, jak i dziko żyjącym – jeśli takowej pomocy potrzebują.

Część kotów, którymi w roku 2021 na zlecenie miasta musiał się zająć weterynarz, miała swój dom lub znalazła nowy i została odebrana przez właścicieli (7 czworonogów). Żaden kot nie trafił ostatecznie do schroniska. Pozostałe koty, gdy zostały wyleczone, zostały wypuszczone na wolność (chodzi o zwierzęta, które wcześniej żyły wolno). Były jednak i takie przypadki, gdy weterynarz nie był już w stanie nic zrobić, poza skróceniem cierpień kociaka. Część z nich była po wypadkach drogowych.

Fot. EVG Kowalievska/Pexels

Lubin pomaga też dziko żyjącym kotom, dokarmiając je. Każdego roku w okresie jesienno-zimowym kupowana jest karma, którą mogą odebrać osoby dokarmiające takie czworonogi. Nie otrzymają jej jednak przypadkowi ludzie, a tacy, którzy zarejestrują się w urzędzie jako społecznie dokarmiający dziko żyjące w Lubinie koty. Karma wydawana jest na kota, a nie na człowieka, więc jeżeli kilka osób dokarmia koty na tym samym terenie, np. na jednych ogródkach działkowych, to otrzyma ją tylko jedna z nich.

W 2021 roku do lubińskiego urzędu po karmę dla kotów zgłosiło się 19 osób, którym wydano 160 kg karmy.

Tacy dokarmiający mogą również zgłosić koty do bezpłatnej sterylizacji. W 2021 roku miasto wykonało takich zabiegów 141, sprawdzając najpierw, czy na pewno chodzi o bezpańskie zwierzę.

Fot. Simon J/Pexels

Poza psami i kotami miasto zajęło się też jak zwykle dzikimi zwierzętami, które ucierpiały w wypadkach drogowych lub na przykład wypadły z gniazda.

Pomocy weterynaryjnej potrzebowały między innymi: sroka, kos, mewa, pustułka, nietoperz, gołębie, sarny, kuna i jeż.

Choć w 2021 roku nie trafiły się żadne nietypowe okazy, to jeden z nich w dość nietypowy sposób trafił pod ludzką opiekę. Pewien nietoperz wleciał do jednego z lubińskich mieszkań. Należy pamiętać, że jest to gatunek pod ochroną. Na szczęście wszystko skończyło się dla niego dobrze i został wypuszczony na wolność.

Te zwierzęta, które udało się wyleczyć, w zależności od gatunku zostały przewiezione do odpowiednich ośrodków ochrony dzikich zwierząt lub wypuszczone na wolność.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOszuści chcieli wyłudzić od seniora 30 tysięcy złotych
Następny artykułPoznańskie szkoły i przedszkola przyjmą dzieci uchodźców z Ukrainy. “Będą dodatkowe bezpłatne lekcje polskiego”