A A+ A++

Wydaje się, że przekroczyliśmy już granicę, za którą przebieg wojny będzie przebiegał pod dyktando dwóch czynników: frustracji i strachu. Frustracji – bo Rosjanom nie wyszło i będą coraz bardziej się miotać, szukając jakiejś szczeliny, przez którą mogliby dosięgnąć zwycięstwa. Strachu – bo na samym szczycie piramidy władzy siedzi faszystowski dyktator, który prawdopodobnie się nie zawaha przed ukaraniem za klęskę generałów, a być może i ich rodzin, śmiercią.

Po względnie spokojnej nocy, w porównaniu z kilkoma poprzednimi, dzisiejszy poranek i przedpołudnie w wielu miastach znów minęły przy akompaniamencie ostrzału artyleryjskiego i uderzeń lotniczych. Wczorajsze sukcesy Ukraińców na kierunku charkowskim i kijowskim mogły być w dużej mierze zasługą dobrego harmonogramu – dzięki danym wywiadowczym obrońcy wiedzieli, kiedy uderzyć, aby zaskoczyć przeciwnika w toku przegrupowania. Analitycy sugerują, że Rosjanie przygotowują szturmy generalne na główne miasta: Kijów i Charków. Wołodymyr Zełenski ostrzega również, że najeźdźcy planują bombardowanie Odessy.


17.14: Rosyjskie wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych BM-21 Grad prowadzą ostrzał pozycji ukraińskich zza ukraińskiej wsi Peremoha w obwodzie kijowskim, na wschód od stolicy. W praktyce jest to wykorzystanie całej wsi jako ludzkiej tarczy.

16.50: Trwa proces fetyszyzacji litery „Z” jako symbolu poparcia dla rosyjskich sił zbrojnych i napaści na Ukrainę. Tu rozpowszechniana w internecie fotografia wykonana przez rosyjskich żołnierzy, pokazująca „Z” ułożone z flag zdjętych z mundurów poległych Ukraińców.

16.25: Można już przewidywać bez dużego ryzyka pomyłki, że obecnie plan „B” najeźdźców to złamanie oporu ludności Charkowa i Kijowa oraz zajęcie obu tych miast – największych w Ukrainie. Prawdopodobnie Kreml liczy na to, że wraz z odcięciem dostępu Ukrainy do Morza Azowskiego oraz opanowaniem znacznej części infrastruktury energetycznej upadek Charkowa i Kijowa zmusi Zełenskiego (lub jego następcę, jeżeli sam Zełenski zginie w bitwie o Kijów) do negocjacji i do ustępstw. Realizacja wszystkich zakrojonych na ogromną skalę celów politycznych już w ogóle nie wchodzi w grę, ale Putin zapewne chce uzyskać przynajmniej jakieś zdobycze terytorialne i „gwarancje bezpieczeństwa”, aby móc ogłosić grażdanom i grażdankom tryumfalne zwycięstwo.

Tylko oczywiście powstają trzy osobne problemy. Po pierwsze: Ukraina nie będzie gotowa udzielać Moskwie żadnych gwarancji – czas na to już dawno minął. Może Kremlowi udałoby się uzyskać gwarancje, iż Kijów nie przyjmie NATO-wskiej broni jądrowej na swoje terytorium lub jakieś inne podobne ustępstwa, ale gwarancji neutralności nie będzie już nigdy. Po drugie: Putin raz na zawsze wybił Ukraińcom i Ukrainkom (nawet tym rosyjskojęzycznym) z głowy myśl o zjednoczeniu z Rosją. Mieszkańcy terenów, które mogłaby chcieć zaanektować Rosja, nigdy się z tym nie pogodzą. Wreszcie po trzecie: czy Rosjanie są w ogóle w stanie zdobyć Kijów i Charków, zanim ich logistyka i, przede wszystkim, cała gospodarka dokumentnie się załamie?

15.50: Pojawiły się pierwsze obrazy ukraińskich żołnierzy ze szwedzkimi granatnikami przeciwpancernymi Pansarskott m/86 (na arenie międzynarodowej znanymi jako AT4). Jest to bardzo potrzebna broń ze względu na ograniczenia Javelinów i NLAW-ów. Jak pisaliśmy trzy dni temu, obsługa NLAW-a powinna mieć dodatkowy komplet granatników jednorazowych do samoobrony. I właśnie tę rolę będą odgrywać między innymi AT4. Szwedzi mają dostarczyć 5 tysięcy sztuk tej broni.

15.35: Nieprzerwanie napływają straszliwe wieści z Charkowa. Oblężenie tego miasta zaczyna przypominać oblężenie Leningradu. Miasto od rana jest pod ciągłym ostrzałem, pociski spadają na domy i ulice, trwają też uderzenia lotnicze. W całym 1,5-milionowym mieście działa tylko dwadzieścia pięć aptek (dla porównania: w 600-tysięcznym Gdańsku jest ich 200). Nie ma wątpliwości, że Rosjanie zamierzają tu powtórzyć scenariusz groznieński.

15.20: Władywostok. Czyżby transport uzupełnień dla sił inwazyjnych?

15.02: Skutek ataku Kalibrami na lotnisko w Winnicy/Hawryszówce. Widać, że zniszczeniu uległa wieża kontroli lotów. Wciąż nie ma zdjęć pokazujących stan drogi startowej i drogi kołowania. Powojenna odbudowa infrastruktury w tym miejscu będzie jednak straszliwie kosztowna.

14.50: Nie powiodła się kolejna próba otwarcia korytarza humanitarnego dla Mariupola. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża podkreśla, że wciąż ma personel w mieście i jest gotów próbować do skutku, ale to na stronach walczących spoczywa obowiązek respektowania zawieszenia broni.

14.10: Na lotnisko w Winnicy miało spaść osiem pocisków manewrujących. Informacje o jego całkowitym zniszczeniu są jednak przesadzone. Większość pocisków uderzyła w drogę startową, a część zniszczyła budynki. Lotnisko jest prawdopodobnie tymczasowo sparaliżowane, ale do całkowitego zniszczenia jeszcze daleko, zwłaszcza że w razie potrzeby samoloty bojowe mogą startować z drogi kołowania.

13.52: Taka ciekawostka od Stijna Mitzera – wszystkie dotychczas upublicznione nagrania z działań Bayraktarów wyciekły kanałami oficjalnymi, a ukraińskie ministerstwo obrony przyznało się do nich, bo nie było sensu zaprzeczać. Oficjalna polityka nie uległa jednak zmianie – Ukraina nie chwali się działaniami tureckich dronów, aby nie prowokować Rosjan do polowania na nie.

13.20: Nie samym Zełenskim Ukraina żyje. Niczego nie ujmując prezydentowi, trzeba podkreślić, że jest na Ukrainie kilku „małych Zełenskich”, którzy starają się mobilizować ludność swoich jednostek administracyjnych. Na pierwszy plan wysuwa się wśród nich zawsze uśmiechnięty i pogodny Witalij Kim, szef administracji państwowej obwodu mikołajowskiego. Tu widzimy go w zdobycznym samochodzie opancerzonym Tigr wcielonym już do służby przez Ukraińców. Zwracają uwagę wyrzutnie ppk 9K113 Konkurs na tyle pojazdu – takoż zdobyczne.

13.20: Lotnisko w Winnicy (właściwie w Hawryszówce) zostało trafione pociskami manewrującymi Kalibr odpalonymi z okrętów podwodnych Floty Czarnomorskiej. Komuś udało się uchwycić w locie jeden z pocisków.

12.35: Trwa kolejna operacja ewakuacji cywilów z Mariupola przez korytarz humanitarny. Poprzednia spełzła na niczym, ponieważ siły rosyjskie nie przerwały ostrzału.

12.20: Wczoraj pokazywaliśmy to zdjęcie mostu w Irpieniu, pod którym schronili się cywile. Zdjęcie urosło już do rangi jednego z symboli tej wojny i z pewnością dotarło także przed oczy rosyjskie. Dziś na most spadły rosyjskie pociski (podobno moździerzowe). Zginęły co najmniej trzy osoby, liczba rannych na razie nie jest znana.

Tymczasem Ukraińcy coraz głośniej proszą o samoloty myśliwskie. Jako że ustanowienie strefy zakazu lotów przez NATO zasadniczo nie wchodzi w grę (o czym pisaliśmy tutaj), drugim najlepszym rozwiązaniem jest dostawa MiG-ów-29, które wzmocniłyby obronę powietrzną tak, aby Ukraińcy mogli się bronić sami. Wszystko wskazuje, że kwestia polskich MiG-ów dla Ukrainy jeszcze nie upadła.

Pojawiają się doniesienia o koncentracji wojsk rosyjskich w Kozielcu, 40 kilometrów od granic obszaru miejskiego Kijowa. Ze względu na biegnącą tam prostą i szeroką drogę – odcinek trasy europejskiej E95 – jest to dobre miejsce do wyprowadzenia ataku na Kijów z północnego wschodu.

W nocy Rosjanie ostrzelali między innymi Charków:

twitter.com/DefenceU

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAbramowicz był pionkiem w grze Putina. Dziennikarka ujawnia: Wyraźne polecenie
Następny artykułPogoń Lwów organizuje wsparcie dla potrzebujących!