Z aptek znika płyn Lugola. Panika po ataku Rosjan na elektrownię atomową na Ukrainie

Z aptek znika płyn Lugola

W wyniku prowadzonych walk w pobliżu elektrowni atomowych, wśród obywateli wzrósł strach przed powtórką z katastrofy, która wydarzyła się w 1986 roku w Czarnobylu. Z półek w aptekach szybko zaczął znikać płyn Lugola, który podawany był w Polsce w 1986 roku, po wybuchu w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Zainicjował to wówczas radiolog Zbigniew Jaworowski, twierdząc, że środek ten ma zapobiegać wchłanianiu przez tarczycę radioaktywnego izotopu jodu. Po dwudziestu latach przyznał on, że był w błędzie.

— Są braki w hurtowni, więc apteki nie mają skąd zamawiać płynu Lugola. U nas obecnie również nie ma dostępnego na stanie — powiedziała dziennikarzom “Głosu Wielkopolskiego” jedna z farmaceutek. 

Zobacz też:

Ten środek może zaszkodzić!

Eksperci apelują o powstrzymanie się od zażywania płynu Lugola w obecnej sytuacji. Może on wyrządzić szkody w organizmie. Endokrynolog Szymon Suwała w poście na Facebooku poinformował o zagrożeniach wynikających z zażywania tego środka.

— Może to w ramach efektu Wolffa-Chaikoffa spowodować lub pogarszać przebieg niedoczynności tarczycy, w ramach efektu Jod-Basedow indukować (przewrotnie) również rozwój nadczynności tarczycy. Jod może też wywoływać lub nasilać postęp choroby Hashimoto. W aktualnej sytuacji bilans potencjalnych zysków i strat przeważa zdecydowanie w stronę strat — zatem podkreślam, nie warto martwić się na zapas i biec do apteki po płyn Lugola! — napisał.

Sytuacja radiacyjna pozostaje w normie

Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja. Poinformowano, że sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie. W piątek nad ranem opublikowano komunikat w tej sprawie.

RB

Czytaj dalej:

Zgłoś naruszenie/Błąd