– Pierwszego dnia wojny prowadziłem wykład na anglojęzycznym kierunku Business Management i nagle jeden student mówi “przepraszam, ale ja muszę się wyłączyć, bo jestem na przedmieściach Kijowa i właśnie obok mojego domu wybuchła bomba”. Przyznam, że nie wiedziałem co powiedzieć. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie – mówi Maciej Rakowski, radny klubu radnych Łódzka Lewica, który w ostatnich dniach wyruszył w kierunku granicy, aby przywieźć jedzenie i ciepłe ubrania grupie krewnych, którzy uciekali z owładniętej wojną Ukrainy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS