Z powodu wojny na Ukrainie do Polski cały czas starają się dostać tysiące osób, które czekają w kilometrowych kolejkach przed przejściami granicznymi.
Wojna na Ukrainie. Uchodźcy czekają godzinami
28 lutego pogranicznicy odprawili rekordowe 100 tys. osób w kierunku do Polski. Najwięcej osób dostało się do naszego kraju przez przejścia w Medyce, Korczowej oraz w Hrebennem.
Większość osób ze 100 tys. odprawionych w poniedziałek to obywatele Ukrainy (89 tys.), tysiąc osób to Polacy. Pozostali uchodźcy pochodzili z innych krajów.
Rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska przekazała, że na granicy nikt nie jest dyskryminowany ze względu na narodowość, ale osoby, które nie okazują dokumentów są dokładnie weryfikowane. Dla obywateli innych krajów niż Ukraina będą organizowane loty repatriacyjne. Pogranicznicy będą współpracowali w tym zakresie z ambasadami i konsulatami.
O tym, że każdy uciekający przed wojną na Ukrainie otrzyma w Polsce pomoc, mówił w poniedziałek ambasador RP przy ONZ, Krzysztof Szczerski. Dodał, że do niektórych misji Narodów Zjednoczonych dotarły fałszywe informacje o dyskryminacji osób innych narodowości na granicy ukraińsko-polskiej. – Te informacje są kłamstwem i straszną obrazą dla Polski – mówił.
Punkty recepcyjne. Tu można dostać pomoc
Przy granicy z Ukrainą działają punkty, w których uciekający przed wojną mogą odpocząć, zjeść posiłek i otrzymać informacje przed wyruszeniem w dalszą drogę. Renata Lalik, która kieruje punktem w Dorohusku w woj. lubelskim radzi, by osoby, które chcą w nich pomóc, najpierw kontaktowały się z tymi miejscami. – Wtedy można ustalić, co jest potrzebne – mówiła WPROST.pl.
W Polsce działa już ponad 20 punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy. Pełną listę można znaleźć na rządowej stronie.
Czytaj też:
Bus z uchodźcami dachował na S17. Kilkanaście osób w szpitalach
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS