A A+ A++

W poniedziałkowym wydaniu tygodnika „Sieci” ukazał się obszerny wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Andriejewem. Ruch redakcji spotkał się ze zdecydowanie krytyczną reakcją ze strony dziennikarzy innych mediów i internautów. Autorzy wywiadu, czyli bracia Karnowscy, dorobili się też nowej ksywki – „bracia kremlowscy”.

Na publikację zareagował również ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia. „Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjąłem fakt, że w piątym dniu wojny, jaką rozpętała Rosyjska Federacja przeciwko Ukrainie, »Tygodnik Sieci« publikuje wywiad z ambasadorem Rosyjskiej Federacji Siergiejem Andriejewem” – napisał. Jak dodał, „wywiad ten nie wnosi niczego nowego do rozumienia stanowiska Rosji w sprawach polityki międzynarodowej” i „w skondensowanej formie powtórzono znane tezy wystąpień Putina”.

„To niepokojący sygnał nie tylko dla Ukraińców, ale i dla Polaków” – napisał ambasador. „Trudno tę publikację traktować inaczej niż jako akt wrogi wobec Ukrainy i Ukraińców. Ambasador Andriejew skarży się, że nikt nie chce słuchać rosyjskiego przekazu. Tygodnik Sieci usłużnie zgodził się posłuchać” – podsumował.

Wojna na Ukrainie, a w „Sieciach” wywiad z ambasadorem Rosji

We wstępie poprzedzającym wywiad bracia Karnowscy przyznali, że „propozycja przeprowadzenia wywiadu” została im „złożona przez pośrednika”. Jak twierdzą, „rozmowa odbyła się we wtorek 22 lutego, kiedy wydawało się, iż rosyjskie działanie – choć też bezprawne – ograniczy się do terenu zajmowanego przez tzw. republiki ługańską i doniecką”. Jak tłumaczą, zdecydowali się na publikację wywiadu bo „zapis tej rozmowy jest ważnym dokumentem, pozwala Polakom lepiej wejrzeć w rosyjski sposób myślenia i działania”. Zaznaczają też, że wywiad był autoryzowany.

twitter

Tłumaczenia Karnowskich nie przekonują jednak dziennikarzy innych redakcji i internautów. Opublikowanie wywiadu przez redakcję „Sieci” jest na Twitterze jednoznacznie skrytykowane. „Rosyjski ambasador mówi obu Karnowskim w wydaniu z 28 lutego «Sieci» o «politycznym burdelu» w Ukrainie. A oni to puszczają w druku. Teraz, dzisiaj, kiedy Ukraina krwawi” – skomentował były ambasador Polski w Afganistanie Piotr Łukasiewicz.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Przejmujące nagranie z uciekającym chłopcem. „Zostawiliśmy tatę w Kijowie…”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł13 projektów zgłoszono do Łukowskiego Budżetu Obywatelskiego
Następny artykułDobre wieści ws. pilskiej parowozowni. Muzeum kolejnictwa coraz bliżej