– Niezadowolony jestem z gry oraz z ilości błędów, które popełniliśmy. Zeszliśmy poniżej swojego poziomu i to mnie najbardziej denerwuje, ale oczywiście ze zdobytych punktów się cieszymy – powiedział po wygranej w Białymstoku trener Częstochowianki, Andrzej Stelmach.
Siatkarki BAS-u Białystok nie sprawiły niespodzianki w kolejnej serii gier I ligi, w której u siebie uległy Częstochowiance Częstochowa. Zwłaszcza w drugim secie dostały lekcję siatkówki, bowiem przegrały go 8:25. – Dawno nie widziałam tyle bloków, ile my dostałyśmy w drugim secie, ale na szczęście zmotywowałyśmy się w kolejnym secie i nasza gra ruszyła. Liczyłam na zwycięstwo w tym meczu. Skoro dałyśmy radę w trzecim secie, to myślałam, że w kolejnych też damy radę i dwa punkty zostaną w Białymstoku – powiedziała środkowa beniaminka, Natalia Gronostajska.
Mimo że do końca rundy zasadniczej zostało jeszcze kilka kolejek, to białostoczanki już myślami są o batalii o utrzymanie się na tym poziomie rozgrywkowym. – Szykujemy się już na play-out. To jest nasz jedyny cel. Mecze, które zostały nam w rundzie rewanżowej, chcemy wygrywać, ale z tyłu głowy siedzi nam walka o utrzymanie. Liczymy na to, że uda nam się zostać w I lidze. Do końca chcemy grać najlepiej jak potrafimy. Interesuje nas nasza gra. Nie kalkulujemy z kim i jak. Chcemy po prostu wychodzić na boisko i wygrywać. Mam nadzieję, że jeszcze kilka zwycięstw dopiszemy na swoje konto – przyznał trener BAS-u, Sebastian Grzegorek.
W lepszych nastrojach są częstochowianki, które umocniły się w czołowej czwórce. Jednak mimo wygranej w Białymstoku ich trener widział sporo mankamentów w grze swoich podopiecznych. – Nie ma problemu z tym, że przegraliśmy seta. Natomiast niezadowolony jestem z gry oraz z ilości błędów, które popełniliśmy. Zeszliśmy poniżej swojego poziomu i to mnie najbardziej denerwuje, ale oczywiście ze zdobytych punktów się cieszymy, bo każdy punkt jest bardzo ważny – zaznaczył Andrzej Stelmach, który nie ukrywa, że Częstochowianka nie myśli w tym sezonie o walce o awans do TAURON Ligi. Chciałaby jednak znaleźć się w pierwszoligowej czołówce. – Chcemy wejść do czwórki. To jest cel, który założyliśmy sobie w trakcie sezonu. O to będziemy się bić. Zostało jeszcze kilka kolejek do rozegrania. Musimy dobrze przygotować się do tych meczów oraz wrócić zdrowotnie, bo nie graliśmy w tym meczu w komplecie – zakończył szkoleniowiec zespołu z Częstochowy.
źródło: inf. własna, Polskie Radio Białystok
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS