W Przemyślu na dworcu kolejowym funkcjonuje punkt recepcyjny, który nieprzerwanie od wybuchu wojny na Ukrainie przyjmuje uchodźców z tego kraju. Na miejscu przebywa Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, i za pośrednictwem mediów społecznościowych pisze o bieżącej sytuacji.
W ostatnim wpisie, dokonanym w niedzielę w godzinach porannych, apeluje do osób chcących pomoc uchodźcom. Podkreśla, że należy wstrzymać się z kolejnymi dostawami, ponieważ magazyny miasta są pełne.
„Prosimy wstrzymać się z dowożeniem jakiejkolwiek pomocy do Przemyśla. Na chwilę obecną posiadamy absolutnie wszystko w dużych ilościach! Zorganizowaliście tak wielką pomoc, że wszystkie nasze magazyny są pełne. Nie jesteśmy w stanie na chwilę obecną przyjmować kolejnych transportów!” – pisze na Facebooku Bakun.
We wcześniejszych wpisach wzywa także do nieudzielania pomocy w ciemno. Chodzi głównie o osoby, które jadą na granicę, ale wcześniej nie umówiły się z konkretnymi osobami uciekającymi z Ukrainy.
„Przyjeżdżajcie tylko wtedy, kiedy jedziecie po rodzinę lub znajomego i wiecie, że te osoby z wami pojadą. Osoby opuszczające tereny objęte wojną są nieufne i bardzo niechętnie korzystają z transportu prywatnego. Niestety pojawiły się również przypadki naciągaczy” – pisze Bakun.
Prezydent Przemyśla prosi o nieprzywożenie dużych dostaw wody i innych produktów do punktu recepcyjnego na dworcu PKP w Przemyślu.
„Prosimy o wcześniejszy kontakt, gdzie należy dowieźć rzeczy przez siebie dowiezione. Dla transportów z wodą będzie to baza MZK przy ulicy Lwowskiej 9A, dla produktów spożywczych, pieczywa, nabiału itp. będzie to Zespół Szkół Usługowo-Hotelarskich i Gastronomicznych przy ul. Bakończyckiej 11, dla innych produktów będzie to sala przy ulicy Wodnej 2″ – informuje prezydent Przemyśla.
Uwagi prezydenta Przemyśla potwierdza Katarzyna Komar – Macyńska z Domu Ukraińskiego. – Cieszy mnie ten zryw i chęć pomocy, ale czeka nas prawdopodobnie długi marsz i powinniśmy rozkładać siły. Czeka nas prawdopodobnie bardzo długi marsz – zauważa. I apeluje: – Nie obrażajcie się na Ukrainki, które traktują was nieufnie, słysząc, że oferujecie darmowy transfer na drugi koniec Polski. Są zmęczone, skołowane, chcą odpocząć, poza tym większość ma umówiony transport.
Pomoc na granicy. Co potrzeba?
Aktualnie w Przemyślu nie potrzeba ubrań – ani dla dorosłych, ani dla dzieci. Bakun wyjaśnia, że najpilniejsze potrzeby dotyczą pościeli, koców, poszewek jednorazowych, pokrowców na materace, batonów, batonów energetycznych, opakowań jednorazowych na herbatę i posiłki, środków higieny (szampony, żele, mydła w płynie). Potrzebne są również łóżka polowe, materace i kamizelki odblaskowe.
Także na przejściu granicznym w Medyce najpilniejsze potrzeby dotyczą koców oraz pościeli. Taką informację przekazał obecny na granicy poseł Marek Rząsa. Przydadzą się także przytulanki dla najmłodszych.
Do biura poselskiego Marka Rząsy w Przemyślu (ul. Rynek 20) można dostarczać tzw. plecaki dla uchodźcy z Ukrainy.
Przygotowujemy plecak z zestawem, który składa się z ubrań, bielizny, koca, zabawek oraz czegoś do jedzenia. Każdy taki plecak powinien być opisany, dla kogo są rzeczy wewnątrz, np. dziewczynka, lat 10, rozmiar 140.
Obowiązek rejestracji dla uchodźców
W spontanicznym geście pomagania mieszkańcy Podkarpacia często sami kontaktują się z obywatelami Ukrainy i jeżdżą na granicę, pomijając system rejestracji.
– Apelujemy, aby w takiej sytuacji pamiętać o zgłoszeniu uchodźców, bo tylko wtedy będą oni mieli zapewnione od państwa wyżywienie oraz miejsce, w którym będą mogli zostać na stałe – wyjaśnia Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prasowa prezydenta Rzeszowa.
Procedura rejestracji jest konieczna i niestety nie można jej dokonać w Rzeszowie. Punkty rejestracyjne znajdują się tylko przy przejściach granicznych w Korczowej, Medyce, Budomierzu, Krościenku oraz dodatkowy w Przemyślu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS