– Mamy świadomość, że dołączyliśmy do grupy regionów starzejących się. Dlatego polepszenie dostępu do różnych form opieki nad dziećmi jest bardzo ważne. Zdiagnozowany w regionie słaby dostęp do żłobków czy klubów dziecięcych stanowi jedną z głównych barier aktywizacji zawodowej kobiet w regionie – mówił Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego.
Marszałek przekonywał też, że samorząd wojewódzki chce stawiać na dofinansowanie zatrudnienia dziennego opiekuna w gminie. – Kluby dziecięce oraz dzienni opiekunowie stanowią alternatywne rozwiązanie dla mniejszych miejscowości. Jednocześnie, aby umożliwić skuteczny powrót na rynek pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowaniem dziecka, możliwe będą działania aktywizacyjne, podobne jak dla osób bezrobotnych. Będzie można skorzystać ze szkolenia czy stażu – zapowiadał Marek Woźniak.
W Metropolii Poznań projekt na trzy lata
W efekcie już utworzono w całej Wielkopolsce ponad 3,7 tys. dodatkowych miejsc w żłobkach. Docelowo w regionie stworzonych zostanie ich 5 tys. Specjalne szkolenia organizowane były i są zarówno dla opiekunów dziennych, jak i samych rodziców. W poprzednich latach z takiej dotacji skorzystała np. Fundacja „Familijny Poznań”, która na terenie MTP otworzyła żłobek Targuś. Nowe miejsca w żłobkach znalazły się także m.in. w Koziegłowach, Dopiewie i Opalenicy, Ostrzeszowie i Zakrzewie, a także w Wągrowcu, Lesznie, Komornikach i Chodzieży.
Aktualnie jeden z takich projektów „Wracamy na rynek pracy” realizuje Stowarzyszenie Metropolia Poznań, które swym zasięgiem obejmuje Poznań i powiat poznański, a także Oborniki, Śrem, Szamotuły, Skoki. Chodzi o stworzenie łącznie 360 nowych miejsc dla dzieci do lat 3 oraz zatrudnienie, a jak trzeba to i przeszkolenie, 90 opiekunów dziennych. Projekt rozpoczął się w 2020 r. i potrwa do czerwca 2023 r.
– Już z pomocy skorzystało ok. 100 rodziców. Otworzyliśmy kilkanaście punktów opieki nad dziećmi na terenie całej metropolii, m.in. w Śremie, Kórniku i Swarzędzu. Kolejne szykowane są np. w Poznaniu i Luboniu. W najbliższych dniach podpiszemy umowę na następne dziesięć punktów – mówi Agnieszka Lewandowska, koordynatorka projektu. I dodaje: – 4 marca kurs na opiekuna dziennego zakończy dziewięć pań. Ale sporo kobiet, które się zgłosiły, ma już odpowiednie dokumenty.
Każdy rodzic ma indywidualny program
Jak taki projekt wygląda w praktyce? Najpierw spójrzmy z punktu widzenia matek i ojców. Pierwsza możliwość to szansa dla rodziców, którzy chodzą do pracy, a nie mają z kim zostawić malucha. Nie było już miejsc w ogólnodostępnych żłobkach, a prywatne są za drogie? Można zgłosić się do programu.
– Na dziś mamy jeszcze kilkanaście miejsc dla takich rodzin. Priorytetem jest jednak wsparcie dla osób bezrobotnych albo przebywających na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych, które nie mają możliwości powrotu do swojej wcześniejszej pracy albo z rynku pracy wypadły – tłumaczy Lewandowska.
Na co mogą liczyć takie osoby? Najpierw jest spotkanie z doradcą zawodowym i pośrednikiem pracy. Do dyspozycji jest także psycholog. Jeśli jest taka potrzeba, osoby kierowane są na szkolenia i staże zawodowe. – To jest konkretne wsparcie dla rodzica, który musiałby zapłacić w żłobku niepublicznym ponad 1 tys. zł. My takim osobom pomagamy, bo mają zapewnioną roczną opiekę nad dzieckiem – tłumaczy koordynatorka.
Przy tego typu przedsięwzięciach bezrobotni często żalą się jednak, że są kierowani na kursy i staże w takich zawodach, gdzie jest duże zapotrzebowanie, a nie tam, gdzie chcieliby podjąć pracę.
– Nie ma mowy, że ktoś jest do czegoś przymuszany – zapewnia Lewandowska. – Na pierwszym spotkaniu z doradcą ustalany jest indywidualny plan działania. Są osoby, które nie pracowały 15 lat, a inne tylko rok. Każdy też ma różne doświadczenia zawodowe. Poza tym pamiętajmy, że pandemia mocno zmieniła rynek pracy. Ludzie częściej niż kiedyś chcą się przekwalifikowywać, robić coś innego. Coraz popularniejsze są tzw. wolne zawody. Jesteśmy do tego przygotowani. To nie jest tak, że ktoś z automatu kierowany jest – dajmy na to – do firmy meblowej, a ktoś do gabinetu kosmetycznego – mówi koordynatorka.
Udział w projekcie jest praktycznie bezpłatny, wkład własny rodzica wynosi zaledwie 42 zł miesięcznie. Ale np. ma szansę na stypendium w momencie odbywania stażu zawodowego.
Opiekunowie też mają stypendia
Na podobne stypendia w trakcie szkoleń mogą też liczyć przyszli opiekunowie dzienni. Sfinansowany mają również 160-godzinny kurs dający uprawnienia do wykonywania zawodu wraz z refundacją kosztów dojazdu. Mogą też liczyć na badania sanitarno-epidemiologiczne dopuszczające do pracy, a także na sfinansowanie zakupu wyposażenia niezbędnego do organizacji opieki nad dziećmi.
– Natomiast jeśli są podmioty, które chcą otworzyć taką działalność albo żłobki, które chcą ją rozszerzyć, to finansujemy adaptację pomieszczeń, a więc remonty albo zakupy sprzętu. Projekt zakłada pokrycie kosztów opieki nad dziećmi przez 12 miesięcy. Warunkiem jest zadeklarowanie utrzymania punktu przez trzy lata – kończy Lewandowska.
Projekt „Wracamy na rynek pracy” jest współfinansowany ze środków unijnych w ramach WRPO 2014-2020 kwotą 8,1 mln zł.
21 punktów w Metropolii Poznań
– Aktualnie punkty opieki nad dziećmi znajdują się w Poznaniu (pięć miejsc: Jeżyce, os. Kwiatowe), Luboniu, Mosinie i Swarzędzu – łącznie to 21 miejsc.
– Kontakt dla zainteresowanych udziałem w projekcie – zarówno rodziców, opiekunów, jak i podmiotów – tel. 786 102 024, e-mail – [email protected], więcej informacji na: www.projekt-opiekunki.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS