Jesteśmy zabezpieczeni, nie ma żadnych zagrożeń, by na stacji nie było paliwa – podkreślał Daniel Obajtek. Panika jest siana przez farmy trolli, mamy zidentyfikowane ok. tysiąca maili w tym zakresie, przekazujemy je do służb – mówił prezes PKN Orlen. Jest to niepotrzebna panika, sianie zagrożenia, którego nie ma. Nie ma powodu, by gromadzić paliwa na przyszłość – uspokajał Obajtek.
Tomasz Terlikowski dopytywał swoje rozmówcę o pojawiające się na stacjach paliw kartki z komunikatem o ograniczeniu sprzedaży paliwa. Wprowadziliśmy ograniczenia jeśli chodzi o jeden bak do 50 litrów – przyznał prezes PKN Orlen.
Padło też pytanie o rosnące od wczoraj ceny paliwa. Ropa przekroczyła wczoraj 100 dolarów za baryłkę, a rozliczamy się w dolarach, dolar kosztuje ok. 4,15 zł, więc te ceny wzrosły ok. 20-25 groszy, ale i tak mamy najniższe ceny w Europie – tłumaczył Obajtek. Robimy wszystko, by ceny na rynku były cenami optymalnymi – dodał.
Nie wszystkie stacje, które są pod brandem Orlenu, są własnością Orlenu. Wczoraj zrezygnowaliśmy ze współpracy z jedną stacją spod brandu Orlenu, która nie była własnością Orlenu, która podniosła znacząco ceny. Również dziś zrezygnowaliśmy z współpracy z 9 stacjami, które miały cenę nieadekwatną do sytuacji – poinformował Obajtek.
Nie pozwolimy sobie na to, by tę sytuację ktokolwiek wykorzystywał. Jeżeli pojawią się nieuczciwi hurtownicy, czy nieuczciwe stacje, które korzystają z naszego paliwa, również wypowiemy im umowy. Nie pozwolimy wykorzystać sztucznie nakręconej sytuacji – zapowiedział gość Tomasza Terlikowskiego. Paliw w Polsce nie zabraknie, pod warunkiem, że nie damy się porwać tej właśnie panice, działaniom farm trolli, które już są zidentyfikowane – podkreślił prezes PKN Orlen.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS