– Wczesnym rankiem wróciłem do domu z nocnej zmiany, chciałem położyć się spać, a tu przyszła informacja, że Putin zaatakował Ukrainę. Od razu spontanicznie ze znajomymi z Ukrainy postanowiliśmy wydrukować te kartki i przyjść tutaj pod rosyjski konsulat – opowiada Władysław, Ukrainiec od pięciu lat mieszkający w Polsce, który na co dzień pracuje na stacji Lotosu.
Razem z nim pod konsulat Rosji w Gdańsku przyszło kilkanaście osób, ale od kilku godzin dołączają kolejne. Przychodzą Ukraińcy, ale także Białorusini i Polacy. Prawie każdy ma ze sobą jakiś symbol Ukrainy – flagę, żółto-niebieskie balony, przypinki, chusty, elementy ubioru.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS