Będzie więcej miejsc w Rybniku i regionie gotowych pomieścić uchodźców z Ukrainy? To proponuje Mariusz Wiśniewski, prezes Stowarzyszenia 17-tka, które realizuje projekt „28.Dzielnica”. Jak dowiadujemy się, zbierane są również deklaracje od osób chcących przyjąć do siebie Ukraińców, uciekających do polskiej granicy.
Właśnie teraz (godz. 14.00) trwa w rybnickim magistracie miejski sztab kryzysowy. Władze miasta zdecydują, jakie kroki podjąć w wyniku najazdu rosyjskich wojsk na Ukrainę. Z relacji ogólnopolskich mediów możemy się dowiedzieć, że ku polsko-ukraińskiej granicy zmierzają uchodźcy.
Kilka dni temu pisaliśmy, że Rybnik jest gotowy przyjąć Ukraińców. Wtedy była mowa o jednej lokalizacji.
Miasto Rybnik, a dokładniej MOSiR, wskazało salę gimnastyczną, przy ul. Górnośląskiej 108. Jest ona wyposażona w węzeł sanitarny, a jeśli zaszłaby taka potrzeba możliwość wyżywienia zapewniłby catering zewnętrzny – mówiła Agnieszka Skupień – rzecznik prasowa Urzędu Miasta Rybnika.
Zobacz także
Teraz może się okazać, że to za mało. Mariusz Wiśniewski wskazuje na propozycję lokowania uchodźców w gaszowickiej hali.
To będzie nasz wspólny problem, nie tylko Rybnika. Ponadto tworzymy listę deklaracji osób, które przyjmą do siebie Ukraińców. Ja sam zadeklarowałem, że Stowarzyszenie 17-tka jest gotowa przyjąć uchodźców do naszych placówek. Mamy węzły sanitarne w świetlicach i awaryjnie jesteśmy w stanie to zrobić – mówi nam prezes 17-tki.
Jak dowiadujemy się od naszego rozmówcy, pierwsza grupa Ukraińców (około 250 osób) już jedzie na granicę, by dotrzeć potem na Śląsk.
Ludzie z Bielska-Białej poprosili nas, by przyjąć falę. Kontakt z uchodźcami jest bardzo utrudniony, ponieważ w sporej części telefonia komórkowa jest zakłócona.
Jedni uciekają z Ukrainy, drudzy jadą do niej, by walczyć. Ivanka – pracująca tutaj Ukrainka pojechała na wojnę. To właśnie ona pełniła rolę tłumaczki, gdy uchodźcy z Afganistanu gościli w Rybniku.
Napisała mi w nocy: będzie o mnie pamiętać, że zaznała tutaj dobra. Okazało się, że już jest na granicy – mówi Mariusz Wiśniewski.
– Przepłakałem poranek, ale staram się ogarnąć. Bezsilna złość nie służy niczemu. Trzeba się opanować i pomóc ludziom – dodaje na koniec.
Damy Wam znać, co ustalono po sztabie kryzysowym w magistracie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS