A A+ A++

Na naszych łamach pisaliśmy już wielokrotnie o kontrolerach do konsol różnych generacji. Zwykle jednak rozmawialiśmy o padach oficjalnych lub sprawdzonych zamiennikach. Dlatego tym razem chciałbym poruszyć nieco inny temat i wskazać kilka kompletnie zaskakujących kontrolerów. Niezwykłych, fikuśnych, mało wygodnych lub dziwacznych. W historii naszej branży widzieliśmy już wiele takich projektów. 

Jak to zwykle bywa z takimi nietypowymi i unikalnymi przedmiotami, trudno znaleźć w sieci zdjęcia w wysokiej rozdzielczości. Nie wyobrażam sobie jednak, żebyście ich nie zobaczyli, bo to właśnie zadziała na Waszą wyobraźnię. Zebrałem kilka wybranych projektów, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Oceniałem te sprzęty przez pryzmat ich designu, użyteczności, ale też stopnia skomplikowania czy niedoskonałości. W końcu to nie miała być tylko ozdoba, ale aktywnie wykorzystywany kontroler, którego zadaniem była poprawa wrażeń płynących z zabawy. Co też najlepszego wydano na świat. Sami spójrzcie. 

Wii Bowling Ball – mało wyjątkowa kula do kręgli 

Nintendo zaskoczyło cały świat ze swoim Nintendo Wii, dlatego nic dziwnego, że powstało wiele przystawek czy kontrolerów wspomagających obsługę ruchową. Niebieska kula do kręgli jest jednym z bardziej zaskakujących i unikalnych padów. Jak dobrze pamiętacie, w kręgle mogliśmy pograć już w ramach pakietu Wii Sports. Tam jednak każdy z tytułów sprawiał gigantyczną frajdę i to właśnie w te pozycję zagrywałem się chyba najdłużej spośród wszystkich gier dostępnych na Wii. Właśnie w tym celu jedna z firm pomyślała o stworzeniu nakładki na Wiilota, którego wkładaliśmy do środka kuli po to, by poczuć się jak na prawdziwym torze w kręgielni. Jeden z kompletnie niezrozumiałych wyciskaczy gotówki z portfeli klientów. Co ciekawe, produkt miał nawet otwory na trzy palce, jak prawdziwa kula i komplet przycisków na wierzchu, by w prosty sposób można było nawigować po menu. 

Katana: The Soul – rewolucyjny kontroler do PlayStation?

Katana The Soul PlayStation

Nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób ten pad miałby spełniać swoje zadanie, ale ktoś faktycznie zaprojektował katanę z przyciskami. To bardziej taki eksponat, niż użyteczny i działający przedmiot, ale faktycznie, na wierzchu znalazło się miejsce dla wszystkich guzików funkcyjnych z DualShocka. Chociaż ich ergonomia pozostawia wiele do życzenia. Dla przykładu, trójkąt, kwadrat, kółko i prostokąt zgrupowano jeden pod drugim obok “start” i “select”. Jak widzicie po zdjęciach, to nie mogło być wygodne, ani do grania ani do używania, ale jako przedmiot kolekcjonerski sprawdzi się doskonale. 

Konami Laserscope – sterowanie głosowe bez dotykania pada? To nie mogło działać

Konami Laserscope

Muszę przyznać, że w krainie kontrolerów nie widziałem chyba gorszego pomysłu, ale faktycznie ktoś na to wpadł. Konami, tak dobrze znane z przeróżnych, niesamowitych pomysłów, postanowiło swego czasu zaprojektował kontroler… zakładany na głowę. Przypominający z wyglądu futurystyczny kask pilota jakiegoś statku kosmicznego. Pomysł na to cudo w teorii był bardzo prosty. Zamiast trzymać pada w rękach, mieliśmy wydawać komendy do mikrofonu, a urządzenie przenosiło je na ekran telewizora, bezpośrednio do gry. Miało na górze wbudowaną kamerę, która rejestrowała to, co dzieje się przed naszymi oczami. W praktyce jednak… całość, jak możecie się domyślać, nie funkcjonowała prawidłowo. Nie miało znaczenia, jaką komendę krzykniemy, bo kontroler i tak reagował na wszystko tak samo. Jeden z najbardziej przestrzelonych pomysłów w dziejach wydanych kontrolerów. 

Nubytech Resident Evil 4 Chainsaw Controller – piła mechaniczna w ręku na zawołanie

Resident Evil 4 Chainsaw Controller

Gdy Resident Evil 4 debiutował na rynku w 2005 roku, jeszcze przed premierą konsol Xbox 360 oraz PlayStation 3, na rynek trafiły wyjątkowe kontrolery z okazji tego debiutu. Plastikowe, zakrwawione piły mechaniczne dedykowane dla PS2 i Dreamcasta zdawały się idealnie współgrać swoim designem z klimatem tego horroru. W praktyce jednak… no cóż, nie trzymało się tego najwygodniej. W zasadzie to takie urządzenie musiało leżeć na stole, żebyśmy mogli je wygodnie obsługiwać, bo nikt nie wpadł na pomysł, żeby stworzyć coś bardziej ergonomicznego do trzymania w rękach (chociaż osoby z dużymi dłońmi być może dałyby radę na tym zagrać). Były tu jednak dwie godne uwagi funkcje. Pierwsza z nich polegała na przeniesieniu do gry faktycznego ruchu piłą za sprawą technologii “N-Motion”. Gdy machnęliśmy kontrolerem w rzeczywistości, postać na ekranie kroiła zombiaki na drobne kawałeczki. Drugim ciekawym rozwiązaniem było wykorzystanie podręcznej linki do odpalania piły (takiej prawdziwej). Pociągnięcie tego wichajstra skutkowało włączeniem Resident Evil 4. Prawda, że pomysłowe? 

Phantasy Star Online: GameCube Controller – klawiatura w bonusie, dlaczego nie?

Phantasy Star Online Gamecube keyboard controller

Widziałem już wiele dziwacznych rzeczy, ale nie jestem przekonany, czy potrafiłbym korzystać z czegoś takiego. Przy okazji premiery gry Phantasy Star Online, powstał dedykowany dla Nintendo GameCube kontroler, który w założeniu miał umożliwić pisanie z innymi graczami w ogromnym, wirtualnym świecie. Spójrzcie tylko na niezwykle przemyślaną ergonomię tego urządzenia, przecież załadowano do środka pełnowymiarową, klasyczną klawiaturę z początku XXI wieku. Coś niebywałego. Nie wyobrażam sobie trzymać w rękach czegoś takiego, musiało być niezwykle ciężkie i nieporęczne. Chociaż nie przeczę, chciałbym kiedyś spróbować 

Sega Fishing Rod – wielofunkcyjna wędka dla Dreamcasta

Sega Fishing Rod

W zasadzie nie powinno to nikogo dziwić. Chcemy złowić ryby w jakiejś grze, to po prostu chwytamy za wędkę. Sega wpadła na ten sam pomysł i zaprojektowała kontroler, który wygląda jak kołowrotek wędkarski. Brakuje tylko linki, wędziska i haczyka, żeby dopełnić całości. Sega stworzyła coś takiego dla Japończyków, którzy w czasach popularności Dreamcasta uwielbiali łowić ryby, więc nic dziwnego, że firma chciała sprostać zapotrzebowaniu. Gry o łowieniu były w tamtym rejonie świata wówczas bardzo popularne, a niniejsze urządzenie powstało z myślą o tytule Sega Bass Fishing. Co ciekawe, kontroler wykrywał ruch i nawet był w stanie wypuścić wirtualną linkę z haczykiem za sprawą wymachu tym plastikowym padem. Takie rzeczy w tamtych czasach musiały robić duże wrażenie. Sam sprzęt wygląda zresztą dość atrakcyjnie. 

Ciekaw jestem, czy macie może w swoich domach jakieś wyjątkowe kontrolery? Może korzystaliście ze specjalnej rękawicy do NESa, albo pełnego zestawu małego maszynisty do PlayStation czy PSP? Mam wrażenie, że do konsol Sony wydano najwięcej nietuzinkowych padów, które na stałe trafiły do annałów historii w kategorii wyjątkowo brutalnego marnowania plastiku. Trzeba jednak przyznać, że takich projektów dzisiaj już nieco brakuje. Czekam na komentarze. Do usłyszenia! 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStraciła 50 tysięcy złotych, bo uwierzyła oszustom
Następny artykułDjoković awansował do ćwierćfinału w Dubaju