Zdarzają się mecze, o których piłkarze woleliby zapomnieć. Gol samobójczy, sprokurowany karny, czerwona kartka, popełnione błędy. Czasami nieszczęścia się kumulują. Dobitnie przekonała się o tym zawodniczka Liverpoolu i reprezentantka Nowej Zelandii Meikayla Moore. Trudno będzie przebić jej “wyczyn” z meczu swojej kadry narodowej.
Co się wydarzyło? Praktycznie wszystko, czego dotknęła się w tym meczu 25-latka zamieniało się w dramat dla jej drużyny. Moore ustrzeliła klasycznego hat-tricka. Tyle że do własnej bramki! Już dwa samobóje to całkiem sporo, ale trzy to prawdziwy koszmar. Nic więc dziwnego, że trenerka Nowej Zelandii zdjęła zawodniczkę z boiska już w 40. minucie.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Samobójczy hat-trick. Dramatyczny występ piłkarki z Nowej Zelandii
Do kuriozalnego występu doszło podczas towarzyskiego turnieju żeńskich reprezentacji narodowych SheBelieves Cup. Nowa Zelandia mierzyła się z drużyną Stanów Zjednoczonych. Ekipa USA oddała w pierwszej połowie zaledwie jeden celny strzał na bramkę, ale do przerwy było 3:0, właśnie dzięki zawodniczce Liverpoolu. Już w piątej minucie Moore pokonała swoją bramkarkę, próbując przeciąć dośrodkowanie. Udało się, ale zrobiła to tak, że piłka wpadła do jej bramki. Minęła minuta i tym razem piłka została dośrodkowana z drugiej strony. Trafiła trochę zasłoniętą piłkarkę w głowę i znowu zatrzepotała w siatce obok zdezorientowanej bramkarki. I w końcu w 36. minucie jedna z Amerykanek mocno zagrała spod linii końcowej do środka pola karnego. Moore próbowała wybić piłkę lewą nogą, ale skiksowała i z bliska skierowała piłkę do własnej bramki.
Tego było już za wiele i cztery minuty później zeszła z boiska. W drugiej połowie Amerykanki poradziły sobie bez jej “pomocy”. Dołożyły dwa kolejne gole i ostatecznie wygrały 5:0.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS