A A+ A++

Walka z bezdomnością zwierząt to obowiązek samorządu, tymczasem miasto nie chce się zająć problemem, straż miejska odmawia pomocy. Ludzie na własny koszt wyłapują wałęsające się psy i koty, opłacają wizyty u weterynarzy i szukają dla nich domów. Tak nie powinno być – grzmi młoda chełmianka.

Jak opowiada kobieta, która zgłosiła się w ubiegłym tygodniu do naszej redakcji, od mniej więcej dwóch lat poświęca swój wolny czas i pieniądze na walkę z bezdomnością zwierząt. Sama ma trzy psy i kocha czworonogi, nie potrafi przejść obojętnie, widząc ich cierpienie.

– To w gestii samorządu leży pomoc bezdomnym zwierzętom, tymczasem miasto w ogóle nie chce się zająć problemem. Sama w ubiegłe wakacje wyłapałam dwanaście kotów. W ostatnią niedzielę szczeniaka. Takich osób, jak ja, jest więcej. Kontaktujemy się przez media społecznościowe, poświęcamy swój prywatny czas i środki. Ale nie oszukujmy się, dojazd, wizyta u weterynarza i utrzymanie psa czy kota w domu tymczasowym kosztują. Niejednokrotnie, widząc wałęsające się po osiedlu zwierzęta, prosiłam o pomoc straż miejską, ale odmawiali przyjazdu, mówiąc, że nie zajmują się odłowem. Powinni jednak przyjąć zgłoszenie i powiadomić schronisko – mówi pani Katarzyna.

– Żadnego zgłoszenia nie lekceważymy – odpowiada na zarzuty Mariusz Gałęziowski, komendant Straży Miejskiej w Chełmie.

Jak wyjaśnia komendant, strażnicy nie mają przeszkolenia ani sprzętu do odławiania bezdomnych zwierząt z terenu miasta. Jednak zawsze reagują – każde zgłoszenie jest przyjmowane i odnotowywane w systemie, patrol jedzie we wskazane miejsce, a po potwierdzeniu wzywa administratora chełmskiego schroniska. Nierzadko bywa jednak tak, że zwierzę zdąży przemieścić się i zniknąć z pola widzenia, nim dotrze patrol.

Jeżeli chodzi o bezdomne koty, temat jest o wiele bardziej złożony, bo do chełmskiego schroniska trafiają wyłącznie psy. Rozwiązaniem jest sterylizacja wałęsających się kotek, by zapobiec ich niekontrolowanemu rozmnażaniu się. Jednak ubiegłoroczna akcja odbiła się czkawką urzędnikom ratusza. Miasto ogłosiło postępowanie o udzielenia zamówienia na usługę, ale nikt się nie zgłosił. Nic dziwnego, skoro na składanie ofert urząd dał… 3 dni.

– Zamówienie zostało ponowione we wrześniu 2021 roku. Na mocy zawartej z wykonawcą umowy wysterylizowano wówczas około 40 zwierząt. Aktualnie trwa przygotowanie postępowania przetargowego. W ciągu najbliższych dwóch tygodni powinno trafić na BIP. Będziemy o tym informować za pośrednictwem strony internetowej – tłumaczy Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma. (pc)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodejrzewany o celowe samobójstwo skazany jak zabójca
Następny artykułJolanta Gajda–Zadworna: Do pary nie tylko na ekranie