Ukraińcy nie wierzą, że Putin się wycofa

Podcastu „Spod Stolika” można słuchać na Newsweek.pl, ale także na Spotify, Apple Podcasts, Google Podcasts oraz na audio.onet.pl.

Wojna nie wybuchła. Na razie. Za to Ukraina została we wtorek zaatakowana w cyberprzestrzeni, a w wielu miastach odebrano telefony o podłożonych bombach. Wojna się nie zaczęła, ale trwa. Według Reutersa prawdopodobne jest, że nim Rosjanie zaatakują, ich wejście poprzedzą wojna informacyjna oraz cyberataki na elementy infrastruktury — sieć elektryczną czy gazową. Możliwe są też prowokacje podobne do tych na Krymie. Putin będzie też wykorzystywał samozwańcze republiki do nacisku na Ukraińców.

– Ukraińcy mówią, że Putin będzie dążył do rozbicia Ukrainy do przyłączenia Ukrainy do Rosji. Ale nastroje tutaj są w tej chwili bardzo bojowe. Ludzie mówią, że będą się bronić i że się obronią. Ukraińcy pokładają wielkie nadzieje i ufność w swojej armii, która w tej chwili jest dobrze wyszkolona i wyposażona — opowiada Mariusz Kowalczyk, dziennikarz Newsweeka, który od dwóch tygodni obserwuje działania na wschodniej Ukrainie.

„Wolna, bezpieczna Ukraina to Polska racja stanu” – to zdanie od dawna powtarzają jak mantrę wszyscy polscy politycy. Delegacja polskiego Sejmu została przywitana w ukraińskim parlamencie brawami. Mariusz Kowalczyk mówi, że na Ukrainie nic się nie zmieniło — Ukraińcy wciąż chcą być częścią Europy i ciągle „chcą na zachód”.

Ale w 18. odcinku podcastu „Spod stolika” zajmiemy się też sprawami wewnętrznymi. Posłuchajcie o sygnałach, jakie PiS wysyła Solidarnej Polsce oraz o tym, dlaczego Donald Tusk jest bardzo niezadowolony z działalności marszałka Senatu.

Czytaj też: Na ukraińskich dworcach uzbrojone po zęby patrole i hymn. Tu nikt nie wierzy Putinowi, że nie chce zająć Ukrainy

Zgłoś naruszenie/Błąd