A A+ A++

Po zjeździe prowadziła Austriaczka Christine Scheyer, ale wiadomo było, że nie ma szans ze specjalistkami od slalomu. 12. na półmetku Gisin traciła do niej równo sekundę, jednak drugą część pojechała zdecydowanie najszybciej z całej stawki. W sumie Holdener wyprzedziła o 1,05, a Brignone o 1,85. 

Cała trójka medalistek już wcześniej stawała na podium pekińskich igrzysk – Gisin była trzecia w supergigancie, Holdener trzecia w slalomie, a Brignone druga w slalomie gigancie. 

Czwarte miejsce w kombinacji zajęła wszechstronna Czeszka Ester Ledecka, która wcześniej w Pekinie po raz drugi w karierze wygrała snowboardowy slalom gigant równoległy, a przed czterema laty w Pjongczangu sensacyjnie zdobyła złoty medal w supergigancie. Do podium zabrakło jej jednak sporo – 0,8 s. 

Mikaela Shiffrin znów wypadła z trasy

Sensacją dnia było wypadnięcie na trasie slalomu piątej po zjeździe Shiffrin. 26-letnia Amerykanka przeżywała nie tak dawno problemy osobiste i zdrowotne, ale zapowiadała walkę o medale. Wystartowała we wszystkich konkurencjach indywidualnych, jednak wypadała z trasy w swoich koronnych – slalomie i slalomie gigancie, a teraz w kombinacji. W supergigancie była dziewiąta, a w zjeździe 18. 

Na mecie Shiffrin przyznała, że nie wie, co było przyczyną jej niepowodzenia. Była jednak uśmiechnięta, zupełnie inaczej niż po nieudanych występach slalomie i slalomie gigancie, które bardzo przeżyła. 

Do zakończenia rywalizacji w narciarstwie alpejskim pozostały jeszcze zawody drużynowe. Kombinacja alpejska jest schyłkową konkurencją. W tym sezonie rozgrywana jest tylko w igrzyskach olimpijskich, nie ma jej w programie Pucharu Świata.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSophie Turner znów w ciąży. Spodziewa się drugiego dziecka
Następny artykułSuzuki Puchar Polski: Anwil Włocławek – King Szczecin. Transmisja TV i stream online