A A+ A++

Wczoraj na rynkach finansowych zapanowała pewna odwilż, wywołana mniejszym strachem o konflikt na Ukrainie. W rezultacie, apetyt na ryzyko wśród globalnych inwestorów wzrósł, notowania akcji zwyżkowały, a na rynku ropy naftowej obserwowaliśmy odreagowanie spadkowe. Było ono dość dynamiczne, ale nie na tyle, aby istotnie zmieniło sytuację na wykresie cen tego surowca. Notowania ropy naftowej, zarówno Brent, jak i WTI, nadal poruszają się w kanale wzrostowym, wspierane linią 14-sesyjnej średniej ruchomej.

Co prawda wiele wskazuje na to, że do inwazji Rosji na Ukrainę nie dojdzie, to do rozwiązania konfliktu dyplomatycznego droga jest prawdopodobnie jeszcze daleka. Obecnie spór prawdopodobnie będzie toczyć się o miejsce Ukrainy na scenie międzynarodowej, przede wszystkim o kwestie potencjalnego poszerzenia paktu NATO, co Rosji nie jest na rękę. Niemniej, jest duża szansa, że raczej nie pojawi się bezpośrednie zagrożenie sankcjami narzuconymi na Rosję – a tak naprawdę to o nie w największym stopniu chodzi inwestorom na rynku ropy.

Pomijając kwestię napięć geopolitycznych, na rynku ropy naftowej mamy do czynienia z innymi czynnikami, wspierającymi wyższe ceny tego surowca. Chodzi o niskie zapasy ropy naftowej na świecie, które same w sobie przyczyniają się do presji na wyższe ceny ropy. sWczoraj Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że według jego wyliczeń, w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o nieco ponad milion baryłek. Dodatkowo, zniżkowały także zapasy benzyny (o ponad 900 tys. baryłek) i zapasy destylatów (o prawie 550 tys. baryłek). Dzisiaj swoje dane na temat zapasów przedstawi Departament Energii USA.

MIEDŹ

Nastawienie risk-on sprzyja wyższym cenom miedzi.

Po dynamicznej przecenie miedzi pod koniec poprzedniego tygodnia, w tym tygodniu cena tego metalu wyraźnie odbija w górę. Notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych obecnie poruszają się w okolicach 4,58-4,59 USD za funt, co oznacza, że nadrobiły już one większość zniżek, spowodowanych napięciami wokół potencjalnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Obecnie na globalnych rynkach z powrotem zapanowało nastawienie risk-on, co sprzyja wyższym cenom miedzi. Popyt na ten surowiec jest bowiem w dużym stopniu uzależniony od globalnej koniunktury, a ceny wahają się zależnie od podejścia inwestorów do ryzyka.

Dzisiaj istotny wpływ na ceny miedzi może mieć także wieczorny protokół z posiedzenia FOMC, który może wskazać kierunek działań Fed na marcowym spotkaniu. Obecnie rynek już zaczął wyceniać podwyżkę stóp procentowych nie o 25 pkt. bazowych, lecz o 50 pkt. bazowych. Możliwość przyspieszenia podwyżek sprzyja wyższej wartości dolara – jeśli więc taki scenariusz zostałby zasygnalizowany w minutes Fed, to ograniczałby on w pewnym stopniu potencjał do zwyżek cen tego metalu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZAKSA pod ścianą w LM. Co musi się stać, żeby awansowała do ćwierćfinału?
Następny artykułUkradli sprzęt za niespełna 5 tys. zł. Policja szuka tych mężczyzn