– Spekulacje dotyczące dopingu są trudne dla Kamiły Walijewej, ale Międzynarodowy Komitet Olimpijski musi przestrzegać zasad – powiedział rzecznik tej organizacji Mark Adams, tłumacząc, dlaczego wyniki rosyjskiej łyżwiarki figurowej będą uznane za tymczasowe.
Od kilku dni 15-letnia Walijewa znajduje się w centrum zainteresowania po tym, jak się okazało, że przeprowadzony u niej w grudniu test antydopingowy dał pozytywny wynik. Informacja o tym została ujawniona już po zakończeniu olimpijskich zawodów drużynowych, w których ekipa Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego zwyciężyła.
ZOBACZ TAKŻE: Witold Bańka o sprawie Kamiły Walijewej: Byliśmy rozczarowani…
Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) dopuścił ją do startu w zawodach indywidualnych, w których po programie krótkim prowadzi. CAS zaznaczył przy tym, że miał jedynie rozstrzygnąć kwestię zawieszenia nastolatki, a nie wyników sportowych, a przy podjęciu decyzji wzięto pod uwagę fundamentalne zasady uczciwości, proporcjonalności, nieodwracalnej szkody i względnej równowagi interesów.
Sprawa antydopingowa Walijewej nie jest zakończona, ponieważ próbka „B” nie została jeszcze przebadana. Jeśli w czwartek Rosjanka zajmie miejsce w czołowej trójce, to dekoracja medalowa prawdopodobnie się nie odbędzie, podobnie jak w przypadku rywalizacji drużynowej.
– Jesteśmy w kontakcie z rosyjskim zespołem, dla którego priorytetem jest dobro zawodniczki. Jej wyniki będą oznaczone gwiazdką i uznane za tymczasowe w oczekiwaniu na rezultaty dalszego dochodzenia w tej sprawie – poinformował Adams.
– Wolelibyśmy, żeby tak się nie działo. Jestem całym sercem ze sportowcami, ale MKOl musi przestrzegać zasad – dodał.
Trimetazydyna, którą wykryto w organizmie rosyjskiej łyżwiarki, to substancja stosowana u chorych kardiologicznie, ale też wpływająca na przyspieszenie metabolizmu oraz zwiększająca tolerancję wysiłku fizycznego. Z tego względu od 2014 roku znajduje się na liście środków zabronionych WADA.
Jak poinformował we wtorek New York Times, w próbce pobranej od Walijewej stwierdzono obecność jeszcze dwóch innych substancji stosowanych w lekach nasercowych, które nie znajdują się na liście zakazanych środków.
Rosyjscy sportowcy w kolejnej wielkiej imprezie nie startują pod flagą narodową, a pod szyldem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiej (RKO) z powodu wykluczenia tego kraju z najważniejszych i największych imprez ze względu na stosowany powszechnie doping.
MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS