W Arkadii mają podejrzenia, że właściciele tych aut prosto z zakupów udali się “na przymusowe wakacje”. – Osiem porzuconych pojazdów stoi w różnych częściach garażu. Są już mocno przykurzone. Wśród nich nawet dość luksusowe BMW, trójka. Już ze dwa lata zalega na naszym terenie. Mamy z tym duży problem. Panowie z ochrony każdego dnia muszą sprawdzać, czy nie ma uszkodzeń – mówi “Stołecznej” Sławomir Kuliński, rzecznik Westfield Arkadia.
Dodaje jednak, że ochrona idzie do przechowywanych w tym centrum handlowym prawem kaduka samochodów także z nadzieją. A nuż akurat nastąpił wyciek jakiegoś płynu? Wtedy można by taki zalegający pojazd odholować ze względów bezpieczeństwa. Właściciel Arkadii nie może tego zlecić, bo jego parking uznawany jest jako droga prywatna, a na takiej nie mogą interweniować holowniki na zlecenie straży miejskiej czy policji. Trudno też uzyskać informacje o właścicielach tych samochodów. W Arkadii liczą, że uda się wypracować wyjście z tej sytuacji z miejskimi urzędnikami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS