Bohaterów w tej historii jest dwoje, bo policjant ze Świebodzina nie miałby okazji uratować życia tonącej kobiecie, gdyby nie jego żona Aleksandra. To właśnie jego partnerka podczas spaceru zauważyła siedzącą samotnie na pomoście kobietę. Jakiś czas później z okna domku nad jeziorem zauważyła, że na pomoście zostały tylko rzeczy i ubrania kobiety, a ona sama gdzieś przepadła. Pani Aleksandra wyszła to sprawdzić, zaraz potem zauważyła w wodzie dryfujący kształt. Zaalarmowała męża i pobiegła w kierunku plaży.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS