A A+ A++

Karnawał w Aalst w Belgii trwa w trakcie trzech ostatnich dni karnawału. Najstarsza wzmianka o tej imprezie jest z 1432 roku. Karnawał słynie z dużych, karykaturalnych figur oraz karnawałowych piosenek, których jest ponad 3000. W 2010 roku impreza została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. To jednak zmieniło się w połowie grudnia 2019 – festiwal został usunięty z tej listy i jest to pierwsze takie zajście w historii UNESCO.

Festiwal usunięty z listy UNESCO za antysemityzm. Powodem karykaturalne figury Żydów

Jak podaje onet.pl, belgijski rząd zwrócił się do UNESCO, by usunąć karnawał, w związku z licznymi skargami dotyczącymi przejawów antysemityzmu. Na festiwalu pokazywane są ogromne, karykaturalne figury Żydów, którzy siedzą na workach z pieniędzmi. Kukły mają duże nosy i pejsy.

UNESCO postanowiło z tego powodu wypisać karnawał w Aalst z listy niematerialnego dziedzictwa UNESCO, co jednak nie wiąże się z tym, że impreza nie będzie się odbywać. UNESCO nie chce być kojarzone z imprezą, gdzie dochodzi do przejawów antysemityzmu.

Jezus-gej w komendii na Netfliksie
Jezus-gej w komendii na Netfliksie

Przeczytaj także Jezus-gej w świątecznej komedii na Netfliksie. Ponad milion katolików podpisało petycję przeciwko produkcji

Jak podaje onet.pl, mer miasta, Christoph D’Haese, w wywiadzie dla AP wyznał, że takich skarg jest sporo i miasto ma tego dosyć, bowiem nie jest jego rolą kontrolowanie żartów, które pojawiają się na karnawale:

Nie jesteśmy antysemitami ani rasistami. Aalst zawsze będzie stolicą parodii i satyry.

Zobaczcie, jak karnawał wypadł w 2019 roku:

Zobacz także: Chrystus ośmieszony. Obraz wart 6 mln euro odnalazł się w kuchni starszej kobiety

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUSG piersi – badanie, które może uratować życie
Następny artykułPraca przed świętami. Zapotrzebowanie na pracowników jest 60 proc. większe