A A+ A++

IEM Katowice to jeden z najważniejszych turniejów w światowym Counter Strike’u oraz Starcrafcie 2. Raz do roku w drugiej połowie lutego do Katowic zjeżdżają najlepsi gracze na świecie. To właśnie te zawody spowodowały, że Katowice doczekały się miana jednej ze stolic światowego esportu, zaś Spodek jest przez niektórych nazywany świątynią esportu. Nic dziwnego, że do wejścia zawsze ustawiały się kolejki chętnych.


Zobacz wideo

Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w Counter Strike: Global Offensive

Kolejka, która nie irytuje

Tłumy chętnych stojących w rządku pod katowickim Spodkiem to ciekawe zjawisko socjologiczne. Nikt nie lubi stać w kolejce. Taka już jest natura ludzka, którą jednak udało się oszukać przy okazji IEM Katowice. – Ludzie ustawiają się już od wczesnych godzin, żeby wejść do spodka. Gdy IEM zaczynał się o 9, to kolejka stała już od 4-5 nad ranem. Kolejka jest okropnie długa i sięga daleko poza plac pod Spodkiem. Czeka się dość długo, ale można w tym czasie porozmawiać z innymi fanami o ich typach czy o mocnych i słabych stronach drużyn – mówi w rozmowie ze mną Piotr, który stał w kolejce jeszcze zanim zamknięto imprezę dla kibiców z powodu COVID-19, czyli przed 2020 rokiem. – Złapałem nawet kontakt z jedną osobą i graliśmy też później w CS’a.

NFL i esport łączą siły. Wszystko z okazji Super Bowl

KAMILA KOTUSZ

Takich osób jest więcej. Kolejka stała się pretekstem do zawierania nowych znajomości. – Byłem tam z garstką znajomych, dołączyliśmy do kolejki w okolicy godziny 5, gdy było jeszcze ciemno, a mimo to stało tam już około stu osób, co jakiś czas skandujących jakieś hasła – mówi esportowy kibic “ADX”, który postanowił podzielić się z nami swoimi wrażeniami ze stania w słynnej kolejce w 2019 roku. – Już od początku byłem zachwycony, stojąc wśród ludzi dzielących to samo hobby. Fenomenem wydaje mi się chyba to, że zrobiła się z tego taka tradycja i niektórzy zamiast kupić po prostu bilet i wejść bocznym wejściem bez czekania, woleli przyjść i postać parę godzin na zimnie. Działo się tam sporo. Ludzie skandowali różne hasła, puszczali muzykę i bawili się.

– Stałem od 4 nad ranem w kolejce i byłem bardzo zaspany – mówi nam Michał. – Znalazłem w sobie pokłady energii, gdy zobaczyłem wszystkich tych ludzi stojących w tej kolejce. Wskażcie mi inną taką kolejkę, w której panowałaby taka atmosfera.

Kapitan Wisła All in! Games Kraków - Grzegorz 'SZPERO Dziamałek.Piekielnie trudne zadanie esportowej Wisły Kraków. Zagrają przeciw legendarnej marce

Wydarzenie przed głównym wydarzeniem

Prawda jest taka, że kolejka w trakcie IEM Katowice stała się prawdopodobnie jedną z bardziej pozytywnych kolejek świata. Wiele osób na sam widok tylu osób zaczyna się denerwować gdy myśli o tym, że za chwilę musi stanąć jako ostatni. Tutaj tak nie było. Pozytywna atmosfera sprawiła, że czas biegł szybciej, a sama oczekiwanie stało się kolejną atrakcją wielkiego święta esportu.

– To jeden z tych czynników, których nie byliśmy w stanie przewidzieć, kiedy po raz pierwszy w 2013 roku organizowaliśmy IEM Katowice – wspomina Adrian Kostrzębski z ESL Polska, organizatora imprezy. – Nie mieliśmy planu na kolejkę do Spodka, a fakt, że stała się do pewnego stopnia wydarzeniem samym w sobie, na którym ludzie potrafią fenomenalnie się bawić to inicjatywa wyłącznie naszych kibiców. Wyciągnęliśmy wnioski z tego doświadczenia i już rok później kolejka miała uformowany kształt i konkretny sposób funkcjonowania, które pozwoliły chociażby na ustawienie mobilnych ogrzewaczy, żeby wesprzeć kibiców w mroźne dni. Pamiętam jak w 2017 roku nasi anglojęzyczni komentatorzy wychodzili w nocy po przedłużonej transmisji i zobaczyli fanów już czekających w kolejce, kupili 200 cheeseburgerów w najbliższej restauracji McDonald’s, żeby im je rozdać.

– Chyba najbardziej wyjątkowa w kontekście kolejki była jej spontaniczność. To coś, co wyszło od kibiców, będąc elementem niewyreżyserowanym i niewymuszonym. Ludzie sami z siebie zaczęli urozmaicać sobie czas i z kolejnymi latami nadali temu elementowi IEMu w Katowicach wyjątkowy charakter. To ich sukces i jeden z elementów, które przyczyniają się do tego, że na całym świecie mówi się o wyjątkowej atmosferze turniejów w Spodku – wspomina Michał “carmac” Blicharz, wiceprezes ESL.

Niestety z powodu pandemii liczba kibiców, którzy zasiądą w podczas IEM Katowice 2022 w Spodku jest ograniczona do 8 tysięcy osób. To i tak jest już dobrą informacją po dwóch latach rozgrywania turnieju bez kibiców. Siłą rzeczy jednak pod “świątynią esportu” nie zobaczymy w tym roku legendarnej długiej kolejki. Ale kto wie, może za rok ta pozytywna tradycja powróci?

IEM Katowice 2022 rozpoczyna się 15 lutego i potrwa do niedzieli, 27 lutego. Wtedy odbędzie się wielki finał imprezy. Kibice będą mogli wejść do Spodka właśnie na ostatni weekend rywalizacji, czyli między 25 a 27 lutego. Jeżeli ktoś nie będzie mógł przyjechać do Katowic, zmagania najlepszych graczy na świecie będzie mógł obserwować za pośrednictwem platformy Twitch.

Krzysztof 'Goofy' Górski w barwach Wisła All in! Games Kraków.Esportowa Wisła coraz bliżej przekroczenia magicznej bariery. Brakuje niewiele

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZA 222 MLN ZŁ. W GÓRCE POD OSTRÓDĄ OSI FOOD SOLUTIONS WYBUDUJE NOWY ZAKŁAD PRODUKCYJNY
Następny artykułKomisja ds. Pegasusa. Rapacki: Trudno podejrzewać senatora Brejzę o terroryzm