Wyjazd senackiej delegacji na czele z marszałkiem Tomaszem Grodzkim do Miami podzielił Platformę Obywatelską. Z doniesień medialnych wynika, że Donald Tusk znów ma być „wściekły”, a niektórzy politycy mówią, że wyjazd był „niepoważny”. Wizyty w Stanach Zjednoczonych bronią, co nie może dziwić, sami jej uczestnicy. Robią to jednak w taki sposób, że tylko pogarszają całą sytuację.
CZYTAJ WIĘCEJ:
– Tusk wściekły na zagraniczną eskapadę Grodzkiego. Fala komentarzy: „Po co byłeś w Peru?”; „Dla nich nie ma już żadnych granic”
– Marszałek Grodzki wybrał się do Miami. Wyjazd nie spodobał się w samej Platformie! „Pojechał tam chyba na plażę oraz bal”
Skandaliczna linia obrony
Do takich osób, które kompromitują jeszcze bardziej wyjazd senackiej delegacji do USA, należy z całą pewnością senator PO Robert Dowhan, wiceprzewodniczący Komisji Nauki, Edukacji i Sportu.
Nikt nie robi zadymy, kiedy ciągają nas po cmentarzach ukraińskich i jakichś innych
—wypalił senator broniąc wyjazdu, w którym sam brał udział.
Internauci odpowiadają
Jego skandaliczne słowa spotkały się z natychmiastową odpowiedzią użytkowników Twittera.
Zastanawiam się czym Polska podpadła dobremu Panu Bogu, że pokarał ją senatorem-wuefistą o kompetencjach intelektualnych puszki farby olejnej.
Senator Dowhan ma umysł jak brzytwa.
Jeżeli słowa mają świadczyć o człowieku, to ta wypowiedź była bardzo głupia.
Gdy Robert Dowhan zostawał senatorem PO, chyba nie spodziewał się, że będą go „ciągać po cmentarzach na Ukrainie”. Ciężko być senatorem PO, ale całe szczęście jest marszałek Grodzki, który umie zrekompensować jego cierpienia wycieczką na Florydę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS