A A+ A++

Na dwóch budynkach użyteczności publicznej w Karczewie wkrótce zostaną zamontowane mierniki zanieczyszczenia powietrza. Wyniki pomiarów będą widoczne w specjalnej aplikacji lub bezpośrednio na czytnikach umieszczonych na budynkach Urzędu Miejskiego w Karczewie i szkole podstawowej w Glinkach

SYLWIA WYSOCKA

Zanieczyszczone powietrze to problem zarówno dużych miast, jak i mniejszych miejscowości. W najbliższym czasie poziom zanieczyszczeń występujących w powietrzu będą mogli śledzić mieszkańcy Karczewa. Jest to możliwe dzięki montażowi dwóch mierników jakości powietrza, które znajdą się na budynkach urzędu miejskiego przy ul. Warszawskiej 28 w Karczewie i szkoły podstawowej w Glinkach. – Montaż czujników jest realizowany w ramach projektu Wirtualny Warszawski Obszar Funkcjonalny. Jest on współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Ze względu na pandemię jego realizacja została wydłużona o dwa lata – informuje sekretarz urzędu Edyta Rosłaniec.

W połowie ubiegłego tygodnia w Karczewie pojawił się specjalista, z którym została uzgodniona lokalizacja czujników. Takie miejsce musi spełniać wymogi określone w rozporządzeniu ministra środowiska. Urządzenia odporne na warunki atmosferyczne będą zainstalowane na wysięgniku o długości 50 cm na ścianach zewnętrznych budynków. Wyniki pomiarów dokonywanych przez urządzenia będą widoczne w aplikacji, którą można ściągnąć np. na telefon, lub bezpośrednio na ekranach umieszczonych na budynkach.

Na razie są znane wyniki pomiarów zanieczyszczeń badanych z użyciem drona, który latał nad kominami. Na posiedzeniu komisji zdrowia we wtorek, 8 lutego podał je naczelnik wydziału rozwoju gospodarczego i strategii Michał Ciesielski. – Kontrole odbyły się w 2021 roku dzięki środkom z Mazowieckiego Instrumentu Wsparcia Ochrony Powietrza i Mikroklimatu Mazowsze 2021. Ich koszt ok. 15 tys. zł – mówi naczelnik Ciesielski. – W ramach umowy zostało zakontraktowanych kilka przelotów. Skontrolowaliśmy łącznie około stu kominów. Te kontrole nie wypadły źle – w trzech przypadkach zostało stwierdzone przekroczenie norm związków, które nie powinny znajdować się w powietrzu. Ponieważ kontrole odbywały się z udziałem policjantów, w miejscu stwierdzenia przekroczenia od razu była inspekcja. We wszystkich przypadkach teren został udostępniony, nie stwierdzono jednak, aby w danej chwili były spalane materiały niedozwolone. Właściciele nieruchomości zostali pouczeni i poinformowani o tym, że mogą spodziewać się ponownej kontroli. Wyniki są zadziwiająco dobre – podsumował naczelnik. – Niestety w większości przypadków smród, który czujemy, to jednak efekt palenia kiepskiej jakości węglem, a nie śmieciami, choć tego też nie można wykluczyć – podkreślił Ciesielski. I poinformował, że ogłoszony jest nowy nabór na dofinansowanie badań kontrolnych tego typu. Gmina będzie ubiegać się o pieniądze na ten cel. – Niestety harmonogram konkursu spowoduje, że kontrole będą dotyczyć już raczej przyszłego sezonu grzewczego – dodał.

Poprawie jakości powietrza w Karczewie nie pomaga tempo wymiany tzw. kopciuchów na nowe, ekologiczne źródła ciepła. Urząd szacuje, że takich bezklasowych pieców może być nawet 2,5 tysiąca. Miasto do wymiany pieca dokłada 4 tys. zł, rocznie na ten cel przeznacza 100 tys. zł. To oznacza, że rocznie z dofinansowaniem wymienia się 25 pieców. Z takim poziomem dofinansowania wymiana 2,5 tysiąca pieców zajmie cały wiek…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAkcja rozliczeń PIT wystartowała
Następny artykułZostań żołnierzem o specjalizacji górskiej w Wojskach Obrony Terytorialnej. Podano terminy szkoleń