Na wschodzie Ukrainy niemal każdy wie, czym jest wojna. Po rosyjskiej agresji w 2014 r. tak naprawdę wojna nigdy się przecież nie skończyła. Walczą nie tylko ukraińscy żołnierze, ale i ochotnicy. Jest ich tym więcej, im bardziej realna staje się ewentualna rosyjska inwazja.
Rosja okupuje dziś dwie części Ukrainy. Półwysep Krym na południu oraz część Donbasu na wschodzie. To dwie samozwańcze republiki wokół Doniecka i Ługańska. Co prawda Władimir Putin uparcie próbuje wmawiać światu, że z Doniecką Republiką Ludową i jej siostrą spod herbu Ługańska nie ma nic wspólnego, ale w te czcze opowieści nikt już nie wierzy. Zwłaszcza Ukraińcy, którzy dobrze pamiętają wojnę i to, kto ich zaatakował.
Strzały to codzienność
Awdijiwka to niewielkie miasto na wschodzie Ukrainy, przyklejone do okupowanego…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Przejdź na stronę ofertową
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS