Organizacja kolejowego transportu pasażerskiego na terenie województwa podkarpackiego, od wielu lat pozostawia wiele do życzenia. Problem dotyczy przede wszystkim połączeń realizowanych w południowej części województwa. Szumne zapowiedzi rządu i samorządowców o skutecznej walce z wykluczeniem komunikacyjnym, często okazują się być jedynie pustymi frazesami. Za potwierdzenie tej tezy, posłużyć może decyzja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, o skróceniu wakacyjnego połączenia Rzeszów – Medzilaborce, z pominięciem Jasła i Krosna.
Z inicjatywą uruchomienia pociągu z Rzeszowa do słowackich Medzilaborec, który podczas wakacji miałby obsługiwać pasażerów miast i mniejszych miejscowości, położonych na trasie przebiegu linii kolejowych nr 106 i 108, przed kilkoma laty, wystąpili społecznicy związani z projektem Kocham Kolej. Po raz pierwszy, połączenie pojawiło się w rozkładzie jazdy pociągów w 2017 r. Od tej chwili cieszyło się sporym zainteresowaniem podróżnych. Wystarczy wspomnieć, że w latach 2017-2020 z połączenia skorzystało łącznie 18 400 pasażerów.
Nic więc dziwnego, że również w 2022 r. władze samorządowe województwa podkarpackiego finansować będą to połączenie. Niezmiennie obsługiwać je będą Przewozy Regionalne – POLREGIO sp. z o.o. Sęk w tym, że połączenie nie będzie mogło być realizowane przez Strzyżów, jak do tej pory, z uwagi na rozpoczęte w lutym bieżącego roku prace modernizacyjne w ramach projektu „Budowa Podmiejskiej Kolei Aglomeracyjnej – PKA” (odcinek linii nr 106 pomiędzy Rzeszowem a Strzyżowem). Pociąg zatem, będzie wyjeżdżał w piątki z Rzeszowa, aby przez Tarnów, Jasło i Krosno dotrzeć do Sanoka, który po zmianach będzie dla „Wojaka Szwejka” stacją początkową. Tutaj po wieczornym powrocie z Medzilaborec, składy, będą oczekiwać na sobotnie i niedzielne kursy. Samorządowcy oraz przedstawiciele organizacji społecznych, których celem jest promocja rozwoju pasażerskiego transportu kolejowego nie kryją zaskoczenia faktem, że Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie, pominął Jasło i Krosno, planując zmienioną z konieczności trasę przejazdu „Wojaka Szwejka”.
– Informacja o tym, że wakacyjne połączenie z Rzeszowa do Medzilaborec zostanie skrócone, w taki, a nie inny sposób, dotarła do nas w ubiegłym tygodniu. Takie decyzje należy nazywać po imieniu. To oczywisty skandal. Wygląda na to, że mieszkańcy Jasła i Krosna oraz okolicznych miejscowości są przez organizatora przewozów, traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Nie znajduję logicznego wytłumaczenia dla tak irracjonalnej decyzji. Oczywistym jest bowiem, że Jasło i Krosno, są miastami, które generowały, w przypadku tego połączenia, znaczącą liczbę pasażerów. Tak wiele w ostatnich latach mówi się o walce z wykluczeniem komunikacyjnym. Jak widać, zapewnienia te nie dotyczą południowych powiatów naszego województwa – mówi Adam Filar, członek inicjatywy społecznej Kolej na Jasło.
Pytania o połączenie do słowackich Medzilaborec padły między innymi podczas przeprowadzonych przed kilkoma dniami w Sanoku, konsultacji społecznych, dotyczących projektu „Programu Strategicznego Rozwoju Transportu Województwa Podkarpackiego do roku 2030” oraz projektu „Prognozy oddziaływania na środowisko”. Z decyzji władz samorządowych województwa podkarpackiego tłumaczył się Piotr Pilch, wicemarszałek Województwa Podkarpackiego. Zasugerował, że odpowiedzialność za pominięcie Jasła i Krosna w planowaniu trasy skróconego połączenia, spoczywa po części na władzach województwa małopolskiego. – Jako zarząd, wyszliśmy z pomysłem i propozycją do województwa małopolskiego, żeby ten pociąg jeździł z Rzeszowa przez Tarnów, Stróże, Jasło, Krosno, Sanok, w kierunku Słowacji. Niestety Zarząd Województwa Małopolskiego nie przychylił się do naszej prośby. Dlatego ten start pociągu został skrócony do Sanoka – wyjaśniał.
Tłumaczenia Piotra Pilcha należy uznać, za co najmniej zastanawiające. Nie wydaje się bowiem, aby z finansowego punktu widzenia, połączenie generowało znacznie wyższe koszty, gdyby realizowane było z Jasła do Medzilaborec, niż z Sanoka na Słowację. Niestety, nie sposób tego rozstrzygnąć. Na pytanie, czy decyzja podyktowana była niekorzystną kalkulacją kosztów realizacji połączenia w innym niż przyjęty wariant, władze samorządowe województwa podkarpackiego nie udzieliły odpowiedzi. Postanowiliśmy zapytać również o koszty realizacji połączenia Rzeszów – Medzilaborce – Rzeszów w 2021 r. W piśmie sygnowanym przez Marcina Fijołka, piastującego stanowisko zastępcy dyrektora Departamentu Organizacyjno-Prawnego UMWP w Rzeszowie, nadesłanym do naszej redakcji czytamy, że „koszty realizacji tych połączeń ujęte są w Umowie o świadczenie usług publicznych w zakresie kolejowych przewozów pasażerskich na lata 2021-2025 w formie zryczałtowanej”. Urząd nie podał jednak konkretnych kwot, twierdząc, że zarówno koszty jak i przychody dotyczące poszczególnych połączeń spółka POLREGIO S.A. objęła klauzulą „Tajemnica Przedsiębiorstwa”, co wydaje się absolutnie kuriozalne, zważając na fakt, iż chodzi przecież o wydatkowanie publicznych pieniędzy na realizację przewozów.
UMWP w Rzeszowie nie odpowiedział szerzej na pytanie o powody, dla których Jasło oraz Krosno zostało pominięte przy planowaniu skróconej trasy „Wojaka Szwejka”. Lakonicznie stwierdzono jedynie, że wybrano wariant najbardziej optymalny. Nie wiemy jednak, jakie kryteria, czy też elementy, stanowiły w tym przypadku punkt odniesienia. Na otarcie łez pasażerowie otrzymali, w ramach tej konkretnej oferty, dodatkowe połączenie Sanok – Uherce – Sanok.
Reasumując, każdy mieszkaniec Jasła lub Krosna, bądź też powiatów, których miasta te są swoistego rodzaju centrum, zechce skorzystać z oferty POLREGIO i udać się „Wojakiem Szwejkiem” na Słowację, będzie musiał najpierw, dostać się do Sanoka. Najpewniej własnym samochodem, bowiem w obowiązującym obecnie rozkładzie jazdy, nie znajdziemy połączeń kolejowych, które by to umożliwiały.
MD
Napisany dnia: 11.02.2022, 13:29
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS