A A+ A++

Pełne emocji i wyjątkowe chwile na korcie w Buenos Aires. Juan Martin del Potro pożegnał się z argentyńską publicznością podczas meczu pierwszej rundy ze swoim rodakiem Federico Delbonisem. Przegrał 1:6, 3:6. Wynik był dla wszystkich sprawą drugorzędną.

Kiedy próbował serwować – jak się okazało – w ostatnim swoim gemie poprosił na chwilę o przerwę. Wzruszenie nie pozwalało mu na zagranie. Płakał. Ocierał łzy dłońmi, potem ręcznikiem. Nie był w stanie grać.

Del Potro: Chciałem pożegnać się na korcie, a nie na konferencji prasowej

Publiczność wspierała go jak mogła. Zaintonowała przyśpiewkę na jego cześć. Fani machali flagami Argentyny. Również płakali. Kamery telewizyjne pokazały jego matkę. Dzielnie się trzymała, ale w jej oczach widać było łzy. Matka nigdy do tej pory nie pojawiała się na turniejach syna.

Juan Martin del Potro przegrał tego gema i mecz. Być może ostatniego w swojej karierze zawodowej. Miał jeszcze wystartować w Rio de Janeiro, ale – jak sam mówi – emocje jakie towarzyszą mu w grze są tak wielkie, że być może musi zrezygnować z występu w Brazylii.

– Dałem z siebie wszystko, do ostatniego punktu. Jestem szczęśliwy, bo mój ostatni mecz, prawdopodobnie odbył się na korcie, a nie w czasie konferencji prasowej. Być może już nigdy się ponownie nie zobaczymy – mówił na korcie, zbierając wielką owację.

Del Potro przeszedł osiem operacji. “Chcę już żyć bez bólu”

Przez 17 lat kariery był operowany osiem razy: na prawy nadgarstek w maju 2010 roku, na lewy nadgarstek w marcu 2014, a pot … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCerkiewny wieczór z Lwowskim Trio Fortepianowym. Rozdajemy bilety
Następny artykułOgłaszamy konkurs dla twórców ludowych z powiatu opoczyńskiego