A A+ A++

Jak czytamy na portalu POLITICO.EU, Macron nie miał nic do zaoferowania, podczas gdy Putin w najlepsze wygłaszał swoje tyrady uderzające w Zachód i NATO. Kiedy francuski prezydent próbował mówić o dążeniu do ugody, rosyjski przywódca twierdził, że Macron „dręczy” go. Władimir Putin powtarzał również, że Krym jest rosyjski, szydził ze stwierdzeń, że NATO jest sojuszem obronnym, a w kontekście aneksji Krymu z 2014 r. parafrazował… piosenkę punkowej kapeli z czasów ZSRR, w której znalazły się aluzje m.in. do gwałtu i nekrofilii. Moskiewski satrapa kpił również ze sprawy Petra Poroszenki, wobec którego na Ukrainie trwa postępowanie dot. podejrzenia zdrady stanu. Putin stwierdził, że mógłby udzielić azylu byłemu prezydentowi Ukrainy.

Jak zareagował Macron na stwierdzenie o przynależności Krymu? Według POLITICO.EU miał powiedzieć jedynie, że „obowiązkiem Francji jest utrzymywanie jak najlepszych stosunków z Rosją”.

Komentatorzy serwisu POLITICO.EU porównali wystąpienie Emmanuela Macrona do niezbyt udanych rozmów szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, do których doszło w ubiegłym roku. Portal zarzuca Borrellowi, że nawet nie zareagował, kiedy Ławrow nazwał Unię Europejską „niewiarygodnym partnerem”.

Putin zaspokoił ego Francuza, nie zmieniając przy tym swojego stanowiska w sprawie kryzysu

— czytamy w komentarzu na temat rozmów prezydentów Francji i Rosji.

Po ponad pięciu godzinach rozmowy nie było już wątpliwości, że Macron wszedł do jaskini niedźwiedzia i został rozszarpany

— ocenili komentatorzy serwisu.

aja/PAP,POLITICO.EU

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSenator Marcin Bosacki napisał do Mariusza Kamińskiego. Pyta go o system Pegasus
Następny artykułKatastrofa klimatyczna? Milionerzy już wiedzą gdzie uciekną