Giełda nie wybacza
Inwestorzy poczuli się mocno zaniepokojeni, kiedy Mark Zuckerberg przyznał: że Meta (spółka zmieniła nazwę przed trzema miesiącami) ma poważną konkurencję w walce o czas i uwagę użytkowników, szczególnie ze strony TikToka.
W efekcie doszło do bezprecedensowego krachu na akcjach Mety. W piątek w najgorszym momencie przecena spółki sięgnęła 28 proc. Rykoszetem oberwały też wszystkie ważniejsze serwisy społecznościowe. Inwestorzy intuicyjnie uznali, że jeśli problemy ma tak świetna spółka, jak Facebook, to co może czekać jej „młodszych braci”. Dlatego inwestorzy zaczęli na wszelki wypadek wyprzedawać akcje firm mediów społecznościowych.
Z tego, jak się okazało „kosztownego” błędu, wyprowadził ich dopiero Evan Spiegel, twórca Snapchata. Spółka swoje wyniki opublikowała następnego dnia. Okazało się, że jest nie tylko odporna na problemy serwisu stworzonego przez Marka Zuckerberga, ale rośnie jego kosztem. Snap zyskał w czwartym kwartale 13 mln użytkowników (wzrost o 4 proc.). Tym samym spółka zaliczyła swój pierwszy zyskowny kwartał w historii, zarabiając 22,6 mln dol. Jednocześnie jej przychody wzrosły o 42 proc. do prawie 1,3 mld dol., przebijając oczekiwania analityków o 27 proc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS