A A+ A++

Jeszcze w tym roku planowane jest rozpoczęcie prac przy dalszym zagospodarowaniu terenu wokół zabytkowego prawie 100-letniego budynku Starostwa Powiatowego w Pile, który w ubiegłym roku przeszedł termomodernizację i został odrestaurowany.

W tegorocznym budżecie zabezpieczono już środki na ten cel, powstał także wstępny projekt i wizualizacje zagospodarowania terenu, przygotowane przez biuro obsługi architektonicznej Archi-Graf w Pile. Chodzi o teren za budynkiem starostwa przy pilskiej Wyspie. Plany przewidują powstanie tu nowej strefy rekreacji i otwarcie kolejnej przestrzeni publicznej dla mieszkańców.

Zakłada się m.in.: likwidację ogrodzeń, budowę deptaku, mini plaży, przystani kajakowej, obiektu z funkcją gastronomii oraz z funkcją plenerowo-koncertową. Do tego może powstać specjalna infrastruktura dla strażaków PSP potrzebna do szybkiego wodowania łodzi ratunkowych.

Teraz to jedynie rysunki, ale od projektów zaczynamy wszystko. Tak rodziły się wszystkie nasze inwestycje: odbudowa stadionu przy Okrzei w Pile, modernizacja kina Iskra, budowa hal sportowych przy SOSW w Pile, czy hali przy Pola. Jesteśmy już w blokach startowych. Przywróciliśmy dawną świetność budynkowi Starostwa, który przez lata był siedzibą urzędu wojewódzkiego i nowa strefa rekreacji na pewno doskonale będzie się wpisywać w to miejsce – mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Przypomnijmy, że termomodernizacja budynku starostwa zakończyła się w ubiegłym roku. Wraz z nią zagospodarowano teren przed budynkiem, gdzie powstała m.in. nowa ścieżka edukacji ekologicznej z gablotami solarnymi, zegarem fenologicznym, przedstawiającym pory roku oraz wiatą wyposażoną w stół i ławki. Z powodzeniem prowadzone są tu lekcje o ochronie środowiska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUznany lekarz o lockdownie: Uratowaliśmy 1800 osób, kosztem życia ćwierć miliona innych
Następny artykułRzemieślnicy – ginące zawody