Pijany płocczanin przyjechał do Komendy Miejskiej Policji w Płocku, gdzie miał umówione spotkanie z dzielnicową. Jak się okazało, nie tylko był pijany, ale przyjechał rowerem, nie widząc w tym nic złego.
W czwartek, 3 lutego po południu do płockiej komendy policji przyjechał 41-letni mężczyzna, który był umówiony na rozmowę ze swoją dzielnicową, w związku z problemami, z jakimi borykał się przez ostanie tygodnie.
– Policjantka już w pierwszej chwili wyczuła od płocczanina silną woń alkoholu, a że miała wiedzę, iż jest on amatorem jazdy na rowerze, to zapytała czym przyjechał do komendy. To co usłyszała, bardzo ją zdumiało. 41-latek bez chwili wahania odpowiedział, że przyjechał rowerem. Słowa te potwierdził zapis z kamer monitoringu komendy. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że rowerzysta miał blisko promil alkoholu w organizmie – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Zgodnie z nowym taryfikatorem, mężczyzna został przez dzielnicową ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych. 41-latek ma przyjechać na spotkanie z policjantką ponownie, gdy wytrzeźwieje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS