Nie raz i nie dwa kręciliśmy głową z dezaprobatą, słysząc dzień po dniu te same historyjki o oszustwach, których ofiarami padli mieszkańcy naszego powiatu. Czasami pisaniu kolejnych artykułów towarzyszyły rozmowy w redakcji, o tym, że ile można dawać się tak łatwo nabierać i w efekcie tracić swoje ciężko zarobione pieniądze. Aż do wczoraj.
To było popołudnie, jak każde inne. Po pracy razem z mężem zajęliśmy się ogarnianiem domowej rzeczywistości, więc kiedy odezwało się powiadomienie w telefonie, po prostu odebraliśmy nową wiadomość. Kolega potrzebował pomocy. Poprosił, żeby odebrać od kuriera jego paczkę i zapłacić za nią BLIK-iem – 1000 złotych. Zgodziliśmy się, bo dzień wcześniej spotkaliśmy go i rozmawialiśmy o tym, że zamówił potrzebne części do samochodu, więc i czas nadejścia przesyłki się zgadzał i kwota – relacjonuje nasza redakcyjna koleżanka.
Problemem był BLIK, bo żadne z nich nie miało aplikacji potrzebnej do wygenerowania kodu, dlatego zaproponowali, że zapłacą kurierowi kartą lub gotówką. Niestety oszust który, jak się potem okazało – włamał się do komunikatora ich kolegi, nalegał na BLIK.
Chcąc pomóc Marcinowi, poprosiliśmy innego kolegę o wygenerowanie kodu BLIK, bo wiedzieliśmy, że korzysta z takiej formy płatności. Wszystko było na dobrej drodze… żebyśmy dali się oszukać.
Opamiętanie przyszło wtedy, gdy oszust poprosił o podanie kodu przez komunikator, żeby m … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS