Zrozumiałe wydają się kontrowersje, które wzbudza unijna polityka zakładająca redukcję do 2030 r. emisji gazów cieplarnianych o 55% (względem 1990 r.). Chodzi przede wszystkim o wysoki koszt planowanych zmian. Wiele wskazuje na to, że dość zaskakujące dla konsumentów rozstrzygnięcia mogą dotyczyć budownictwa mieszkaniowego. Jest ono jednym z najważniejszych obszarów w zakresie obniżania emisji gazów cieplarnianych. Jak podają oficjalne dokumenty UE, „mieszkaniówka” odpowiada za około jedną trzecią emisji dwutlenku węgla oraz gazów o podobnym działaniu klimatycznym. Ostatnio na forum unijnych decydentów zaczęły się pojawiać kontrowersyjne propozycje dotyczące właśnie ekologii i budownictwa mieszkaniowego. Jedna z nich przewidywała zakaz sprzedaży i wynajmu domów o najniższej klasie energetycznej. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili zbadać to zagadnienie.
Unijna propozycja wywołała wielką burzę we Włoszech
Niedawne, wstępne prace nad unijną dyrektywą o efektywności energetycznej budynków, dość nieoczekiwanie przyciągnęły uwagę części mieszkańców Unii Europejskiej. Chodzi zwłaszcza o Włochów, którzy dzięki włoskojęzycznym mediom szybko dowiedzieli się, że projekt nowej dyrektywy zawierał propozycję zakazu sprzedaży i wynajmowania mało ekologicznych domów oraz lokali. Taka restrykcja w pierwszej kolejności miała obejmować domy i mieszkania należące do najniższej klasy energetycznej (G). Pojawiła się nawet propozycja zakładająca, że wszystkie budynki mieszkalne i lokale sprzedawane po 2027 r. powinny już należeć do klasy energetycznej wyższej niż F oraz G. Ten radykalny pomysł, którego zwolenniki … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS