Dziś euro reaguje na wyższe odczyty inflacyjne z Francji. Wczoraj swoje wskaźniki pokazała Hiszpania oraz Niemcy. W tych krajach również dynamika wzrostu cen była wyższa od oczekiwań. Juro poznamy wstępne dane na temat cen konsumenckich w całej strefie euro. Jeśli tu zobaczymy wyższy odczyt od prognoz, wówczas rynek jeszcze mocniej zacznie spekulować o możliwej reakcji EBC na najbliższym posiedzeniu.
EBC jako jeden z czynników wysokiej inflacji wymienił efekt zmniejszenia podatku w Niemczech. Obniżka VAT zakończyła się na początku 2021 roku. Obecnie efekt niskiej bazy już się skończył, mimo to inflacja w styczniu u naszych zachodnich sąsiadów wyniosła 4,9 proc. (oczekiwano wzrostu o 4,4 proc.). Z kolei inne czynniki, które miały być przejściowe, jak niedobory w łańcuchu dostaw, prawdopodobnie utrzymają się jeszcze przez jakiś czas, a ceny energii raczej szybko nie spadną. Istnieje prawdopodobieństwo, że EBC będzie zmuszony skorygować swoje prognozy inflacji w górę, a to może mieć aprecjacyjny wpływ na euro.
Główna para walutowa od piątku odbiła z poziomu 1,1122 do 1,1268 i tym samym spadki po środowej konferencji Powella zostały w dużej mierze zniwelowane. Euro przynajmniej do czwartkowej konferencji powinno zyskiwać, ale wiele będzie zależeć jak wypadnie odczyt HICP ze strefy euro, który poznamy jutro.
EUR/PLN jest dziś rano na poziomie 4,5875. Złoty od tygodnia osłabia się co w głównej mierze jest efektem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Dziś poznaliśmy dane PMI dla polskiego przemysłu. Odczyt na poziomie 54,5 pkt. wypadł dużo poniżej oczekiwań rynkowych. Widać, że ograniczenia podażowe oraz silny wzrost cen odbijają się na nastrojach. Niedobór towarów to główna bolączka przedsiębiorstw. Wiele firm (ok. 31 proc) zgłasza trudności w pozyskaniu surowców.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS