Mimo śnieżnej i wietrznej pogody, 92 kwestujących wolontariuszy zebrało 87 115,85 zł podczas 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2022 w Łomży i Piątnicy.
– Zbieraliśmy pod Venedą, przy kościele i na „alejkach” – opowiada chórem niezwykła rodzina, której część kwestowała po raz pierwszy, a pozostali po raz drugi. – Karma wraca obojętnie, czy to chodzi o złe czy właśnie dobre. Więc jeżeli ja sieję dobro, to dobro prędzej czy później do mnie wróci – mówi będąca na wózku inwalidzkim mama Ania, która po kilkunastu latach wróciła do rodzinnej Łomży. Całą rodziną, mimo wietrznej i śnieżnej pogody, kwestowali na ulicach miasta zbierając dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci.
– Mieliśmy sytuację koło Venedy, że na środku drogi pani zatrzymała się autem i wrzuciła pieniądze do puszki – opowiada tata Michał. Córka Nina, uczennica 5. klasy uważa, że zbieranie dla WOŚP jest „super” i cieszy się, że ma swój udział w tym sprzęcie zakupionym dla szpitali. Ci emanujący dobrą energią wolontariusze, nie spotkali się w wietrzną niedzielę z niechęcią czy agresją. Przeciwnie, syn Adam opowiadał o taksówkarzu, który rodzinkę w żółtych odblaskowych kamizelkach z logo WOŚP na plecach, przewiózł za darmo, a inny wrzucił ze swojej reklamówki 2,5 kilogramów drobniaków „złotych i srebrnych”.
Frekwencja pod WOŚP-ową sceną ustawioną na parkinu pod basenem była zmienna. Przy występach najmłodszych energii wśród widzów nie brakowało, natomiast rap nie zebrał zbyt wielu słuchających. Ogrom energii i pasji widzieliśmy na plaży, gdzie łomżyńskie Morsy przygotowali WOŚPogeddon. Chętni od środka mogli przyjrzeć się jedynemu w swoim rodzaju pojazdowi, który jeździ, pływa i pokonuje każdą drogę. Sherp z OSP Cydzyn Nowy był na plaży miejskiej, pod sceną w Łomży i w Piątnicy. Po drugiej stronie Narwi koncerty i licytacje odbywały się w ciepłej hali gimnastycznej szkoły podstawowej, gdzie z puszką kwestował wójt Artur Wierzbowski. Zapowiadany zespół Brave nie dojechał, a występującą na finał w Łomży Julitę Tarczyńską z gitarzystą Pawłem Wiskim oklaskiwało kilkudziesięciu widzów. Mimo chłodu i wiatru Paweł na gitarze akustycznej cały czas akompaniował jednej z najlepszych wokalistek w 12. edycji programu The Voice of Poland.
Zanim o godzinie 20. trudy zimna osłodziło 10-minutowe światełko do nieba, szefowa łomzyńskiego sztabu Monika Orłowska ze sceny podziekowała sponsorom i dobroczyńcom WOŚP-u, a także swoim “sztabowcom”, którzy nie szczędzili czasu i energii, aby ten finał wypadł jak najlepiej. Tegoroczne “światełko do nieba” po raz pierwszy przyjęło formę pokazów laserowych, a Ci co przyszli z pewnością zachwycili się barwami i formami świateł pląsających po parkingu przed główną sceną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS