W ubiegłym roku polska gospodarka zdecydowanie odbijała z pandemicznego dołka. Wzrost gospodarczy był najwyższy od ponad dekady.
W 2021 r. PKB Polski był realnie o 5,7 proc. wyższy niż rok wcześniej – wynika ze wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego. Tak szybkiego wzrostu gospodarczego nie notowano od 2007 r., gdy przekroczył 7 proc. Konsensus rynkowy przewidywał odczyt na poziomie 5,5 proc.
Polska gospodarka wychodziła z pandemicznego dołka – w 2020 r. PKB kraju skurczył się realnie o 2,5 proc. Dynamiczne odbicie napędzała przede wszystkim konsumpcja prywatna, która dodała 3,4 p. proc. do rocznej dynamiki PKB po tym, jak rok wcześniej odjęła 1,7 p. proc. Odrodziły się również inwestycje, wnosząc 1,3 p. proc. wobec ujemnej kontrybucji rzędu 1,6 p. proc. w 2020 r. Wpływ pozostałych komponentów zostanie opublikowany wraz z kolejnymi szacunkami – podają analitycy BNP Paribas. Własne szacunki opublikowali już ekonomiści ING – widać w nich dużą rolę zapasów i ujemną kontrybucję eksportu netto.
pic.twitter.com/THJOtHsYu3
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) January 31, 2022
GUS podał, że w 2021 r. popyt krajowy zwiększył się realnie o 8,2 proc. w
porównaniu z 2020 r., w którym zanotowano spadek o 3,4 proc. Spożycie
ogółem wzrosło realnie o 4,8 proc. (-1,1 proc. w 2020 r.), w tym
spożycie w sektorze gospodarstw domowych o 6,2 proc. (-3 proc. w 2020
r.). Nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 8 proc. rdr (wobec spadku
o 9 proc. w 2020 r.).
Wartość dodana
brutto w gospodarce narodowej w 2021 r. wzrosła o 5,3 proc. w porównaniu z 2020
r., wobec spadku o 2,6 proc. w 2020 r. – podał GUS. Silne ożywienie zanotowano przede wszystkim w przemyśle (wzrost 14,1 proc. rdr wobec spadku o 5,3 proc. przed rokiem), ale także w handlu i naprawach (5,9 proc. vs -2,7 proc.). Słabiej odbijało budownictwo (1,2 proc. po spadku o 4,6 proc. w 2020 r.)
GUS zaznacza, że opublikowane dziś dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji, zgodnie z polityką rewizji stosowaną w rachunkach narodowych. Dane za IV kwartał poznamy w najbliższych tygodniach, ale bankowi ekonomiści szacują – na podstawie opublikowanych dziś wyników – że wzrost gospodarczy w końcówce roku przekroczył 7 proc. “Zaskakująco mocna końcówka roku w realnej gospodarce (także na rynku pracy) zachęca do dalszego podwyższania stóp procentowych NBP” – skomentował Piotr Bujak z PKO BP na Twitterze.
Maciej Kalwasiński
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS