Mimo, że od wprowadzenia szczepień przeciwko COVID-19 minął rok właśnie teraz trwa ożywiona dyskusja na ten temat, a to za sprawą próby uchwalenia zapisów de facto zobowiązujących do przyjęcia jednego z kilku dostępnych preparatów (tzw. ustawa Hoca). Do poddania się szczepieniom namawiał już burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan.
We wtorek 25 stycznia sam przyznał, że jest chory na COVID-19, diagnoza została potwierdzona pozytywnym wynikiem testu.
– W nocy z soboty na niedzielę poczułem się gorzej, miałem dreszcze i ból głowy, a temperatura ciała podwyższyła się do 37,8 kresek. Lekarz rodzinny dał mi skierowanie na wykonanie testu pod kątem wystąpienia u mnie Covid 19 i we wtorkowy ranek dowiedziałem się, że wynik jest pozytywny. Ktoś pewnie powie, albo przynajmniej pomyśli, że zachęcałem ludzi do szczepień, krytykowałem antyszczepionkowców, a tymczasem sam zachorowałem i przekonałem się o nieskuteczności szczepień. Otóż nic bardziej mylnego – napisał na portalu społecznościowym gospodarz Biłgoraja i dodał: – Tym bardziej zachęcam wszystkich niezaszczepionych do jak najszybszego zaszczepienia się. Dzisiaj, po dwóch dniach od momentu, kiedy poczułem się gorzej, temperatura doszła prawie do normy (36,8), ustąpił ból głowy, jestem tylko trochę osłabiony.
Jak teraz czuje się włodarz?
– Z racji nałożonej na mnie izolacji siedzę sobie w domu, nadrabiam zaległości w czytaniu, słucham sobie koncertów fortepianowych S. Rachmaninowa w wykonaniu niesamowitej pianistki Anny Fedorowej (są naprawdę przepiękne), piszę do Państwa ten list i cieszę się życiem. Od jutra zaczynam pracę zdalną, bo chcę być na bieżąco ze wszystkim, co się dzieje w mieście. Zwykłe przeziębienia, których doświadczamy niekiedy po kilka razy w roku, były o wiele bardziej dotkliwe, niż Covid 19. A tak lekki przebieg choroby zawdzięczam wyłącznie temu, że jestem zaszczepiony trzema dawkami. Jeśli sobie pomyślę, że mógłbym leżeć w szpitalu, modlić się o cud, albo pozbawiony świadomości leżeć pod respiratorem i to tylko z tego powodu, że dałem się przekonać jakiemuś zacofanemu durniowi do nieszczepienia się, to cieszę się, że podjąłem jedyną rozsądną decyzję – pisze dalej Roslan.
W swoim liście skierowanym do mieszkańców Biłgoraja stwierdził również: – Jeśli Państwo Polskie finansuje wszelkie koszty szczepień, a najznakomitsi polscy profesorowie doradzający do niedawna Panu Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu gwarantują mi, że szczepienia nie są eksperymentami medycznymi, to nie jestem w stanie pojąć, jak można ryzykować własne życie, głosić bzdurne teorie, nie szczepić się i jeszcze innych do tego samego namawiać. Od czterech lat szczepię się również przeciwko grypie. Lekarz rodzinny wyjaśnił mi, że szczepionka nie chroni w 100% przed zachorowaniem, ale przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby. Od tego czasu nie byłem ani jednego dnia na zwolnieniu lekarskim. Nawet jeśli jednego dnia pojawił się stan podgorączkowy, to po dwóch dniach, po wypiciu wody z miodem i cytryną, wszystko wracało do normy. Tak samo jest ze szczepionką przeciwko Covid 19. Nie gwarantuje ona 100 % ochrony przed zakażeniem, ale pozwala naszemu organizmowi szybko i skutecznie zwalczyć wirusa. Wiem, że nie przekonam do szczepień zagorzałych antyszczepionkowców, bo na głupotę nikt jeszcze ani lekarstwa, ani szczepionki nie wynalazł, ale jeśli ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości i waha się, czy powinien się zaszczepić, albo nie znalazł do tej pory czasu by udać się na szczepienie, to może mój głos sprawi, że szybko podejmie właściwą decyzję.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS