Korespondencja z Bratysławy
Trzy sekundy przed końcem niedzielnego pojedynku w Ondrej Nepela Arenie w Bratysławie Michał Daszek pięknym rzutem ze środka rozegrania pokonał rosyjskiego bramkarza i dał Polsce prowadzenie 29:28. Radość w naszej ekipie była wielka.
Rosjanie wzięli jednak tzw. czas, na tablicy świetlnej zegar pokazywał, że minęło już 59 minut i 58 sekund meczu, Rosjanie mieli więc 2 s na decydującą akcję. Sędziowie stolikowi uznali jednak, że do końca meczu zostały trzy sekundy, a nie dwie.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS