A A+ A++

Rodzice, którzy nie chcą, by nauczyciele wymagali od ich dzieci dostosowania się do reżimu sanitarnego, walczą z dyrektorami szkół od początku pandemii. Składają w tej sprawie pisma, skarżą się na policji i w prokuraturze, a także odwiedzają dyrektorów z kamerą, by ich rozmowę mogły śledzić na żywo tysiące internautów. Od września do podobnych sytuacji dochodziło m.in. w Chorzowie, Tarnowskich Górach, Jaworznie czy Rydułtowach.

Scenariusz zwykle jest podobny. Rodzic, niezadowolony z tego, że szkoła wymaga od jego dziecka noszenia maseczki i stosowania się do reżimu sanitarnego, przychodzi na rozmowę z dyrektorem (po wcześniejszym umówieniu się lub z zaskoczenia). Towarzyszy mu kamerzysta i pełnomocnik – niezależny “dziennikarz” lub asystent posła Konfederacji, partii, która walczy z tzw. segregacją sanitarną.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWągrowiec i powiat wągrowiecki. Ile było zakażeń koronawirusem?
Następny artykułWolsztyn i powiat wolsztyński. Ile było zakażeń koronawirusem?