Kurt Vonnegut dziś z pewnością byłby nazywany feministą, a być nawet brałby udział w Czarnych Protestach. Pisarz otwarcie bowiem szczycił się tym, że w odróżnieniu od
większości pisarzy jego czasów nigdy nie prosił swojej żony Jane o
pisanie na maszynie.
Na kilkanaście lat przed drugą falą feminizmu pisarz zawarł nawet z ciężarną małżonką umowę gwarantującą Jane odciążenie w obowiązkach domowych. Treść umowy znajdziemy w zbiorze
„Listów” Kurta Vonneguta w opracowaniu Dana Wackefielda (wyd.
Albatros). Przytaczamy ją poniżej za portalem achtak.com.
UMOWA między KURTEM VONNEGUTEM, JR.
a JANE C. VONNEGUT, wchodząca w życie od niedzieli,
26 stycznia 1947 r.
Ja, to znaczy Kurt Vonnegut, Jr., niniejszym przysięgam dochować wierności poniższym zobowiązaniom:
I.
Uzgodniwszy, że moja żona nie będzie mnie nękać, dręczyć ani w inny
sposób zawracać mi głowy w tej kwestii, obiecuję raz na tydzień szorować
podłogi w łazience i w kuchni w dniu i czasie przeze mnie wybranym. Co
więcej, zrobię to porządnie i starannie, przez co moja żona rozumie, że
wejdę pod wannę, za sedes, pod zlew, pod lodówkę oraz w kąty, a także
podniosę i przestawię w inne miejsce wszystkie ruchome przedmioty, jakie
znajdą się w owym momencie na rzeczonych podłogach, w celu sprzątnięcia
powierzchni pod nimi, a nie tylko dookoła nich. Ponadto, wykonując
powyższe czynności, powstrzymam się od wygłaszania uwag pokroju „jasna
cholera”, „niech to szlag trafi” oraz podobnych przekleństw, albowiem
tego typu język może działać na nerwy, gdy nie chodzi o nic bardziej
drastycznego niż stawienie czoła Konieczności. Jeżeli nie wywiążę się z
niniejszej umowy, moja żona może mnie do woli nękać, dręczyć lub w inny
sposób zawracać mi głowę, dopóki tak czy inaczej nie wymyję podłogi —
choćbym był bardzo zajęty.
II. Ponadto przysięgam przestrzegać następujących pomniejszych przepisów:
a) będę odwieszał ubrania, a buty chował do szafy, kiedy ich nie noszę;
b)
nie będę bez potrzeby nanosił brudu do domu za pośrednictwem metod
takich jak niewycieranie butów o wycieraczkę przed domem, wychodzenie w
kapciach ze śmieciami, a także innych;
c) przedmioty w rodzaju
pustych pudełek po zapałkach, pustych paczek po papierosach, kawałków
kartonu umieszczonych pod kołnierzykami nowych koszul itp. będę wrzucał
do śmietnika, zamiast zostawiać je na krzesłach oraz podłodze;
d) po goleniu będę chował sprzęt do golenia z powrotem do szafki;
e)
w przypadku bycia bezpośrednim sprawcą wystąpienia po kąpieli śladu
wokół wanny usunę — przy użyciu środka czyszczącego firmy Swift oraz
szczotki, a nie własnego ręcznika — rzeczony ślad;
f) uzgodniwszy, że
moja żona zbiera rzeczy do prania, umieszcza je w worku, a ów worek — w
widocznym miejscu w korytarzu, zobowiązuję się nosić wspomniane rzeczy
do pralni nie później niż po trzech dniach od pojawienia się ich w
korytarzu; ponadto przyniosę czyste rzeczy z pralni nie później niż dwa
tygodnie po tym, gdy je tam zaniosłem, to znaczy te brudne;
g) paląc
papierosy, dołożę wszelkich starań, aby używaną wówczas popielniczkę
umieszczać na powierzchni, która się nie przechyla, ugina, przekrzywia,
opada, marszczy ani ustępuje pod najlżejszym naporem; za takowe
powierzchnie należy uważać między innymi stosy książek ustawione
chwiejnie na krawędzi krzesła, oparcia fotela posiadającego oparcia, a
także moje własne kolana;
h) nie będę gasił papierosów o krawędzie
ani wrzucał popiołu zarówno do czerwonego skórzanego kosza na śmiecie,
jak i plecionego kosza na śmiecie, który moja ukochana żona wykonała dla
mnie na Boże Narodzenie 1945 roku, jako że podobna praktyka szkodzi
pięknu, a w dalszej perspektywie także przydatności rzeczonych koszy;
i)
w przypadku gdy moja żona o coś mnie poprosi, a prośbę tę uznać można
jedynie za rozsądną i w pełni mieszczącą się w zakresie zadań mężczyzny
(gdy jego żona jest w ciąży, ma się rozumieć), spełnię tę prośbę w
przeciągu trzech dni od jej przedłożenia. Uznaje się za zrozumiałe, że w
ciągu owych trzech dni moja żona w żaden sposób nie nawiąże do tematu,
oczywiście z wyjątkiem podziękowania; jeśli jednak nie wywiążę się z
powinności po upływie dłuższego czasu, moja żona będzie w pełni
uprawniona, aby mnie nękać, dręczyć oraz w inny sposób zawracać mi
głowę, dopóki nie zmusi mnie do zrobienia tego, co miałem zrobić; j)
wyjątkiem od reguły o trzydniowym terminie będzie wynoszenie śmieci,
gdyż każdy głupiec wie, że nie powinny tyle czekać; wyniosę śmieci w
ciągu trzech godzin od poinformowania mn … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS