33 minuty temu
Choć Widzew właśnie zyskał sponsora strategicznego, to prezes klubu zapewnia, że pieniądze nie zostaną „przejedzone” na transfery. – Nie sztuką jest je mieć, ale mądrze wydawać – podkreśla Mateusz Dróżdż.
Suma jaką przekaże nowy sponsor jest tradycyjnie objęta tajemnicą handlową. W kuluarach po konferencji, na której ogłoszono zawarcie umowy, słychać było, że to “naprawdę bardzo dobre warunki”, “pieniądze na miarę ekstraklasy”. Choć to ostatnie raczej nie dotyczyło klubów z krajowego topu.
Jak podkreślał Michał Rydz, wiceprezes Widzewa, suma wpisana w umowę wynika z ustalonej przez klub drabinki sponsorskiej. Najwięcej musi zaoferować oczywiście sponsor strategiczny. W przypadku DiMedical trzeba jednak pamiętać, że umowę podpisano na razie tylko na pół roku. Obie strony zadeklarowały, że będą rozmawiać o przedłużeniu na kolejne lata. Kwota wsparcia ma zależeć od tego, czy Widzew awansuje do ekstraklasy. Zresztą klub i sponsor ustalili też premie za taki sukces.
Wsparcie na najbliższe pół roku nie przekracza miliona złotych. Pieniądze jednak nie mają być przeznaczone na nowych piłkarzy. Prezes Dróżdż podkreśla, że to “dodatkowe środki na rozwój klubu”.
– Umowa z nowym sponsorem strategicznym w pełni mnie zadowa … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS