„Lex Czarnek” nie dotyka w ogóle nauczycieli. Mówi o uprawnieniach kuratora w stosunku do organizacji pozarządowych i w stosunku do ewentualnie niewykonywania zaleceń pokontrolnych przez dyrektorów – mówił we wtorek na antenie Radia Wrocław szef MEiN Przemysław Czarnek.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. O co chodzi z ustawą „Lex Czarnek”? Kurator Nowak: Dzięki niej będziemy efektywnie bronić bezpieczeństwa dzieci
Minister, pytany o protesty nauczycieli w związku z uchwaloną przez Sejm w ubiegły czwartek nowelizacją ustawy Prawo oświatowe, odparł, że tzw. Lex Czarnek „nie dotyka w ogóle nauczycieli”.
Gdybyśmy dotykali statusu zawodowego nauczyciela, gdybyśmy dotykali ilości godzin przy tablicy nauczyciela, a to chcemy robić, to będzie się decydowało w tym tygodniu, to są rzeczy, które są rzeczywiście w bezpośrednim kręgu zainteresowań nauczycieli. Natomiast my mówimy o uprawnieniach kuratora w stosunku do organizacji pozarządowych i w stosunku do ewentualnie niewykonywania zaleceń pokontrolnych przez dyrektorów. Więc nie dotykamy w ogóle nauczycieli
— mówił.
Dodał przy tym, że „szkoła jest miejscem pracy nauczycieli i to nauczyciele powinni przede wszystkim uczyć w szkole po to, żeby dzieci nie musiały korzystać z korepetycji na tak masową skalę jak to jest dzisiaj”.
Czarnek wskazał, że jeżeli „przeładowany jest program nauczania w szkole”, to należy go odchudzić.
Po to, żeby nauczyciele mieli więcej możliwości dotarcia do uczniów i wytłumaczenia im trudnych zadań
— mówił.
Jakie są dalsze plany w związku z reformą edukacji?
Minister, pytany o dalsze plany związane z reformą edukacji, powiedział, że toczą się rozmowy ze związkami zawodowymi na temat statusu zawodowego nauczyciela.
Wszystko będzie zależało też od tego, co w tym tygodniu postanowimy. Będziemy tutaj niewątpliwe bardziej lub mniej korygować ten status zawodowy po to, żeby praca nauczyciela stała się bardziej atrakcyjna, żeby warunki płacowe były godniejsze. Ale też zamierzam absolutnie kontynuować unowocześnianie polskiej szkoły
— mówił.
Dodał, że resort chce „zachęcać samorządowców do tego, żeby brali dużymi garściami z Polskiego Ładu”.
Z tych inwestycji, które w gigantycznych miliardach są realizowane przy pomocy środków rządowych i część z nich rzeczywiście przekazywana jest przez samorządowców na rozbudowę infrastruktury szkolnej, na poprawę warunków pracy nauczycieli i nauczania uczniów. Na to będziemy zwracać uwagę w tym roku
— mówił.
Szef resortu edukacji i nauki pytany był też o działania mające pomóc młodym ludziom cierpiącym na depresję.
Cały czas to robimy przy pomocy programów, które realizujemy, ale również mamy 700 mln zł w rezerwie budżetowej, którą w tym roku zamierzamy przeznaczyć, ustawa jest gotowa, jest już w wykazie prac legislacyjnych, zamierzamy przeznaczyć na dodatkowe etaty psychologów, pedagogów specjalnych, specjalistów, którzy będą w tej dziedzinie pomagać dzieciom i młodzieży w szkole, na miejscu
— mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Histeria Broniarza wokół reformy szkół. Szef MEiN ripostuje: „Wstydzi się pan, że uczniowie dowiedzą się o komunizmie i ZNP?”
-Prof. Czarnek: Chcemy chronić dzieci. Chcemy, by rodzice mieli prawo wychowywać je zgodnie ze swoim światopoglądem
-Za, a nawet przeciw? Strzeżek tłumaczy się za posłów Porozumienia. Krzyczą o „lex Czarnek”, a poparli projekt w Sejmie
mm/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS